Reklama

Udany rewanż „Walecznych Serc”

Nowiny Nyskie
18/01/2024 10:10

W Hali Sportowej Częstochowianka w Częstochowie rozegrany został mecz piłki siatkowej kobiet o mistrzostwo II ligi, w którym miejscowy zespół KS Częstochowianka zmierzył się z drużyną NTSK AZS PANS Komunalnik Nysa.

KS Częstochowianka - NTSK AZS PANS Komunalnik Nysa
0 : 3 (16 : 25, 17 : 25, 21 : 25)

KS CZĘSTOCHOWIANKA: Inga Chlipała, Wiktoria Salamon, Anna Pietraszewska, Zuzanna Dors, Martyna Chmielewska, Hanna Bałkiewicz - Karolina Woźniak (libero) oraz Martyna Gapińska, Martyna Łyżwa, Apolonia Burzyńska, Emilia Kotlińska, trener Anita Krzyczmonik.
NTSK AZS PANS KOMUNALNIK NYSA: Urszula Kowalczyk, Julia Wałek, Karolina Natanek, Maja Kaczmarczyk, Anna Śmidowicz, Julia Wieczorek - Zuzanna Michalik (libero) oraz Justyna Zych, Patrycja Górska, Weronika Pisarczyk, Emilia Dobniak (libero), trener Andrzej Roziewicz.

Spotkanie sędziowali: Katarzyna Sajdok-Iwańska i Rafał Błachuciński.
Protokolant: Paweł Kapica.
Sędziowie liniowi: Grzegorz Welm i Adam Kucharski.

W pierwszej rundzie nasz zespół w nyskiej hali uległ drużynie z Częstochowy. Wyjeżdżając do Częstochowy nyskie siatkarki zapowiadały srogi rewanż i słowa dotrzymały.
W pierwszym secie tylko do stanu 4:4 trwała w miarę wyrównana walka. Przy stanie 7:11 trenerka Częstochowianki - Anita Krzyczmonik poprosiła o pierwszą regulaminową przerwę. Niewiele to jednak zmieniło, bowiem chwilę później było już 11:16. W tym okresie nyski blok funkcjonował perfekcyjnie. Przy stanie 13:21 trenerka Częstochowianki poprosiła o drugą przerwę, ale i tym razem nic to nie dało. Nasz zespół grał jak w transie, a jak rywalki zdobyły dwa punkty z rzędu do akcji wkroczył nasz trener - Andrzej Roziewicz, prosząc swoje zawodniczki do siebie. Oczywiście nie z obawy o wynik, tylko po to, żeby miejscowe nie uwierzyły, że są w stanie zagrozić naszej drużynie. W efekcie pewnie wygrany pierwszy set 25:16.
Drugi set był kopią pierwszego seta. Nasz zespół bardzo szybko objął kilkupunktową przewagę i systematycznie ją powiększał. Co prawda przy stanie 12:21 drużyna z Częstochowy zdobyła cztery punkty z rzędu, ale czujny na ławce trenerskiej Andrzej Roziewicz bardzo szybko zareagował i wszystko wróciło do normy. Nysanki zdobyły brakujące cztery punkty i wygrały drugiego seta 25:17.
Najbardziej zacięty był set trzeci, ale tylko do stanu 8:9. Później grał już tylko jeden zespół, a tym zespołem był nyski Komunalnik. Swoją klasę potwierdziła w tym meczu nasza rozgrywająca - Ania Śmidowicz, która w pełni zasłużenie otrzymała tytuł MVP całego spotkania. Wszyscy jednak jesteśmy pod wrażeniem gry blokiem naszego zespołu. Był to prawdziwy monster blok, od którego piłki odbijały się jak od ściany i wpadały w parkiet rywalek. Swój egzamin po raz kolejny już w tym sezonie zdała grająca w pierwszej szóstce Karolina Natanek, będąc znakomitym uzupełnieniem dla naszej liderki - Julii Wieczorek. Swoją klasę pokazały również nasze środkowe oraz nasza perełka, grająca na pozycji libero - Zuzia Michalik. I na koniec jeszcze kilka ciepłych słów o zawodniczce, która jest takim motorem napędowym nyskiej drużyny. Maja Kaczmarczyk w ubiegłym sezonie na skutek poważnej kontuzji nie była w stanie pokazać pełni swoich umiejętności. W tym sezonie nas zachwyca w każdym meczu i cieszymy się, że możemy ją podziwiać w nyskich barwach.
Jeszcze dwa lata temu nyski zespół otrzymał od nas przydomek „Waleczne Serca” dzisiaj śmiało możemy napisać, że mamy w Nysie nie tylko Waleczne, ale i Zwycięskie Serca. Ten zespół stać na wielkie rzeczy i mamy nadzieję, że takich rzeczy dokona.

Krzysztof Centner

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do