
Żadna apteka z terenu powiatu nyskiego, największego w województwie, nie rozpoczęła od dzisiaj testowania osób pod kątem zarażenia koronawirusem. Przypomnijmy, że właśnie dzisiaj weszło w życie rozporządzenie ministerialne w sprawie wykazu badań diagnostycznych, które mogą być wykonywane przez farmaceutę. Regulacja umożliwia m.in. testowanie w kierunku SARS-CoV-2 w aptekach.
Najbliższe apteki, w których można wykonać test znajdują się w Prudniku i w Brzegu. Łącznie na Opolszczyźnie jest tylko pięć aptek do których można wejść i „przetestować się” na obecność koronawirusa. Oprócz wspomnianych dwóch testy przeprowadzają apteki w Strzelcach Opolskich, Leśnicy i Kluczborku. – Trzeba podkreślić, że taka możliwość dla aptek istnieje dopiero od dzisiaj i cały czas droga dla kolejnych placówek będzie otwarta – mówi rzecznik opolskiego oddziału NFZ Barbara Pawlus. - Apteki przygotowują się, sprawdzają swoje możliwości, dostosowują do wymogów i pewnie będą dołączać do tej siatki – dodaje rzecznik.
Przypomnijmy, że testy sfinansuje NFZ, a ich wynik będzie wpisywany do systemu - jeśli więc będzie pozytywny zarażony trafi na kwarantannę.
Agnieszka Groń
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Szczepienia były opłacalne, a testy nie bardzo. Liczy się kasa.
Testy też są opłacalne. W Gliwicach firma testująca na COVID od NFZu wzięła już 131 milionów (na onecie jest artykuł). Także biznes jest dobry, kto ma zarobić jeszcze zarobi na tej pandemii.
Kto wcześniej testował na grypę i inne chorobstwa.?Skończyć z pandemia i całym tym cyrkiem.Ciekawe skąd na to wszystko kasę mieli??
ale tabletek „dzień po” "to ellaOne" i "Escapelle" nie brakuje............ aptekarze tzw. POzostałości po trzech jednostkach wiedzą czego "młodzieży" dostarczać...........
Ty nie jesteś zwykły debil , ty pisowski pajacu jesteś debilem do potęgi n ( wiem trudne słowo ) i nie bardzo rozumiesz o co mi chodzi pizdzielcu.