
Zakończyła się rewitalizacja nyskiej bazyliki. Remont kosztował blisko 21 milionów złotych, z czego 17,5 mln dofinansowane zostało przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. To była największa inwestycja konserwatorska w województwie opolskim.
- Rewitalizacja bazyliki trwała trzy lata, a starania o finanse na nią z ministerstwa kultury, trwały siedem lat. W przygotowanie projekty zaangażowanych było grono specjalistów. Za pierwszym razem projekt odpadł, ale trafił na listę dodatkową na pierwszym miejscu. Nasz projekt zyskał dużo punktów dzięki dwóm wymiarom, które tam były wpisane – konserwacji obrazu Hansa Durera oraz wykonaniu galerii dydaktycznej na poddaszu bazyliki. Dzięki temu otrzymaliśmy dofinansowanie – mówił podczas konferencji prasowej, podsumowującej remont bazyliki ks. prałat Mikołaj Mróz. Przypomniał, że w przygotowanie projektu zaangażowany był urząd miasta pod kierownictwem ówczesnej burmistrz Jolanty Barskiej.
Rewitalizacja bazyliki przebiegała w trzech etapach. Pierwszy dotyczył jej wyglądu zewnętrznego - murów, przypór, a także elementów kamiennych (zniszczonych jeszcze w czasie II wojny światowej), które pochłonęły 600 ton granitu. W tym etapie wyremontowano też jeden z najbardziej stromych dachów w Europie, na którym zamontowano 120 tysięcy dachówek, sprowadzonych specjalnie z Włoch. - Drugi wymiar inwestycji, to wymiana tynków na sklepieniach bazyliki, które były bardzo zmurszałe, a to m.in. dlatego, że po wojnie przez dwa lata kościół stał bez dachu. Często zdarzało się, że odpadały na posadzkę kościoła – tłumaczył prałat Mróz.
Ostatnim wymiarem wielkiego remontu bazyliki były prace dodatkowe, takie jak konserwacja obrazu Hansa Durera, konserwacja witraży na fasadzie głównej, a także kapitalny remont organów.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie