
Wyjątkowy leśny bar znajduje się w czeskich górach, 50 km od Nysy, jest to najbardziej nietypowa karczma w Europie, ponieważ nikt nie wystawia w niej rachunków.
Przy szlaku rowerowym z Horní Lipová na Smrk, w środku lasu znajduje się leśny bar, jest to wiata, ławki oraz kilka dodatkowych elementów wybudowanych w środku lasu, nad potokiem. Na miejscu nie wiadomo na co najpierw patrzeć. Na przemyślny system chłodzenia piwa i napojów bezalkoholowych w drewnianym korycie, do którego doprowadzona jest woda ze strumienia, czy może na dowcipne napisy, albo na wędzarnię, z której roznosi się aromatyczny zapach wędzonych żeberek i kiełbas. Jest też ognisko, na którym można upiec kiełbasę, do której ze schłodzonego pudła dodać można musztardę i chleb. Kawę czy herbatę z kolei zagotować można samemu na gazowej kuchence, a do kawy zawsze znajdzie się coś słodkiego. To wspaniałe miejsce odwiedza czasem nawet 200 osób dziennie, w książkach pamiątkowych leśnego baru wpisali się goście z całego świata. Są podpisy z Australii, Nowej Zelandii, Chin, Meksyku, Brazylii, Ameryki. Przyjeżdżają też turyści z Polski.
Historia powstania leśnego baru.
Na pomysł wpadł leśnik, gdy jako pracownik Lasów Czeskiej Republiki budował przy szlakach turystycznych drewniane wiaty odpoczynkowe. Podobno miejscowy inżynier leśny Václav Pavlíček, kiedyś zaczął zostawiać w tym miejscu napoje w potoku, celem ich schłodzenia wracając z pracy gasił pragnienie. Przypadek sprawił, że jakiś turysta po prostu wypił mu napoje ale zostawił ich równowartość w pieniądzach oraz informację na kartce.
Następnym razem leśnik przywiózł 10 butelek i położył w chłodnej wodzie. Po kilku dniach zabrał 100 koron. Za trzecim razem przywiózł na górę 30 butelek z piwem i lemoniadą. I odebrał 300 koron. W końcu postawił tam blaszaną skarbonkę. Ludzie sami ją otwierali, żeby rozmienić pieniądze i zabrać sobie resztę. Początkowo nie wywieszał żadnego cennika. Potem napisał na tabliczce: "Wszystko za 10 koron". On kupował za 10 i chciał tylko zwrotu pieniędzy. Stopniowo miejsce odpoczynku zaczęło się rozrastać. A ponieważ wieści szybko się rozchodzą, więc zbierał coraz więcej "rekompensat" od turystów. Interes zaczął się kręcić, zbudowano wiatę i tak powstał leśny bar.
Zasady funkcjonowania
Ideą tego miejsca jest to, że w barze nie ma przez większą część czasu nikogo poza gośćmi, obsługa wpada rano i wieczorem zobaczyć czy miejsce stoi, rano przygotowują bar na przybycie turystów, potem co parę godzin dowożą zaopatrzenie, bo chętnych aby zjeść nie brakuje. Turyści po prostu wrzucają pieniądze do skarbonki wiszącej na słupie.Ceny w formie napisów na deskach wiszą w różnych miejscach przy poszczególnych produktach. - Leśny bar powstał na zasadzie zaufania i tolerancji. Nawet jeśli trafi do nas złodziej, to widząc nasze zaufanie, sam zapłaci - mówi z przekonaniem leśnik Pavlíček.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie