
Od 2004 r. wiadomo, że na terenie gminy Nysa występują wody geotermalne. Władze jednak lekceważą ten temat, przypominając sobie o nim w okolicach kampanii wyborczej. Dziś pozwoliłyby one na uniezależnienie się od węgla, a tym samym od opłat za emisję CO2. Nie byłoby też konieczności budowy nowej ciepłowni NEC za 200 mln zł, gdzie spalane będą odpady.
O sprawie przypomina Franciszek Wiśniewski, inicjator poszukiwań wód geotermalnych w Nysie. - Od 2004 r. gmina jest w posiadaniu dokumentacji informującej o istnieniu wód geotermalnych na jej terenie. W 2009 r. Instytut Gospodarki Surowcami Mineralnymi i Energią PAN w Krakowie wykonał badania, które to potwierdziły, a których konsekwencją powinny być odwierty. Niestety nie zrobiono ich do dnia dzisiejszego - przypomina pan Franciszek. Jak dodaje, gorąca woda może służyć nie tylko do ogrzewania, ale też do produkcji prądu oraz być wykorzystywana w turystyce i lecznictwie.
Geotermię obiecywali kolejni rządzący Nysą. W poprzedniej kadencji chciało ją uruchomić starostwo powiatowe. Koncesję na wydobycie otrzymała nawet Nyska Energetyka Cieplna, ale nie miała pieniędzy na wykonanie prac. O wykorzystaniu geotermii jeszcze niedawno wspominał burmistrz Nysy, który chciał nią zasilać miejskie kąpielisko. – Od lat tylko tracimy czas – mówi pan Franciszek, który zaznacza, że teraz jest ostatnia szansa na zrealizowanie planów. – Do końca września w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska można składać wnioski na realizację inwestycji geotermalnych. Mam nadzieję, że gminni urzędnicy to zrobią, bo kilkakrotnie ich o tym informowałem i prosiłem– mówi nysanin.
Jako obszar, gdzie powinny się odbyć odwierty wskazuje teren obok Skorochowa w pobliżu wałów Jeziora Nyskiego. – Ten teren już dawno został wytypowany, ma też największy potencjał pod względem zagospodarowania – zdradza propagator nyskiej geotermii.
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w ramach programu „Udostępnianie wód termalnych w Polsce” finansuje prace i roboty geologiczne związane z poszukiwaniem i rozpoznawaniem złóż wód termalnych. Budżet programu wynosi 480 mln. Skierowany jest do samorządów, które mają szansę na bezzwrotne dofinansowania. Nabór ma jednak formę konkursu, więc wnioski muszą być bardzo dobrze przygotowane.
NFOŚ podkreśla, że geotermia to w polskich warunkach najlepsze, najczystsze odnawialne źródło energii. Jest zdecydowanie najbardziej ekologiczne. Oprócz tego, że jest bezemisyjne i nie generuje odpadów, ma też szereg innych zalet: jest w pełni dyspozycyjne, całkowicie bezpieczne, niekontrowersyjne, akceptowalne społecznie i nie ingeruje w krajobraz.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Historia geotermii pokazuje gówniana wartość tych wszystkich darmozjadów burmistrzów i starostów. Przez dwadzieścia lat zajmują się wszystkim, tylko nie tym, co jest strategicznie ważne dla przyszłości miasta, dla rachunku ekonomicznego. Nic nie zrobili. Wszyscy obiecywali, w każdej kampanii i nic nie zrobili. Srał ich pies.
A przejazd przez FSD dla mieszkańców ul Słowiańskiej też był obiecany w kampanii wyborczej
Przecież możesz przejechać. Hulajnogą albo na wrotkach...
Są tyle warci włodarze Nysy co zeszłoroczny śnieg , jedno na czym się znają i im wychodzi to lanie betonu i opowiadanie bajek zwłaszcza przed wyborami , nysa może dobra do mieszkania lecz co do reszty to już nie mowa o pracy i zakładach pracy parę fabryk i tyle jak praca to gdzieś w usługach a reszta to bida z nędzą.
Handlarz bronią (oficjalnie) nie żyje. Kto miałby im zrobić dokumentację do geotermii?
Jeżeli mnie pamięć nie myli Pan Franciszek Wiśniewski zajmuje się tym tematem od końca lat 90 tych. Mogę się założyć, że gmina nie złoży stosownego wniosku.
z dobze poinformowanyh zrudel wiem ze wniosku nie bendzie nie ma go kto napisac tam zostaly tylko nieroby klamcy oszusci i zlodzieie fszyscy inni co siem hoc trohe szanowali dawno s tamtond odeszli zostali tylko ci co do niczego niz wspomniane wyrzej zeczy się nadajom
nie zlozy bo zadna z miernot kture tam pozostaly nie potraafo go napisac