
Wracamy do naszej interwencji, opisanej w artykule. „Zastraszył mnie i zabrał dowód!”. Nysanka Franciszka Sobierska została zmuszona do podpisania umowy na zmianę dostawcy prądu, a przy tym zniknął jej dowód tożsamości. Po wyjściu natarczywego pracownika firmy okazało się, że w podobny sposób zostało „nakłonionych” więcej seniorów w naszym mieście. Sprawa ma trafić do prokuratury.
Przypomnijmy, że seniorka mieszkająca samotnie w bloku przy ul. Piłsudskiego – ze względu na upał panujący w mieszkaniu – uchyliła drzwi wejściowe. Po kilku minutach w korytarzu mieszkania stał mężczyzna legitymujący się jako przedstawiciel firmy Fortum, który oferował rzekomo korzystniejszą finansowo usługę dostawy prądu. Mężczyzna – według naszej czytelniczki – był jednak nachalny, wręcz brutalny i to do tego stopnia, że starsza kobieta po prostu się go bała. W efekcie podpisała przedłożone jej dokumenty (kobieta ma chory wzrok i do końca nie miała pewności co podpisuje). Po wyjściu mężczyzny zorientowała się, że nie ma dowodu osobistego, który przedłożyła w trakcie podpisywania dokumentów. Była więc pewna, że dokument zabrał mężczyzna. Starsza pani zgłosiła sprawę swojemu bankowi. W obawie zablokowała konto i jest na etapie wyrabiania nowego dokumentu tożsamości. – Po ukazaniu się artykułu dostałam informację od policji, że takich jak ja „nakłanianych” było więcej. Zgłoszę sprawę na prokuraturę, żeby już nikogo tak nie potraktowali. Do zawiadomienia dołączę ostatnie wydanie „Nowin” – deklaruje Franciszka Sobierska.
Już po ukazaniu się artykułu w naszej gazecie otrzymaliśmy stanowisko firmy, w imieniu której występował natarczywy przedstawiciel. Poniżej publikujemy jego treść.#
Stanowisko firmy Fortum
„W odniesieniu do pojawiających się podejrzeń wskazujących na nieuczciwe zachowanie jednego z handlowców oferujących nasze usługi na terenie Nysy pragniemy oświadczyć, że razem z naszym partnerem biznesowym, który jest pracodawcą wspomnianego sprzedawcy badamy sprawę i próbujemy ustalić przebieg zdarzeń.
Oświadczamy również, że skontaktowaliśmy się już z klientką i przyjęliśmy jej rezygnację z usługi. Umowa nie zostanie procedowana, a klientka nie poniesie żadnych kosztów związanych z jej podpisaniem.
Większość handlowców oferujących nasze usługi to zewnętrzne firmy współpracujące z Fortum, za których działalność nasza spółka może ponosić odpowiedzialność tylko w ograniczonym zakresie. Dokładamy jednakże wszelkich starań, aby nie dochodziło do podobnych zdarzeń. Dlatego po każdej wizycie przedstawiciela handlowego, podczas której zostaje podpisana umowa, dzwonimy do nowych klientów i przeprowadzamy rozmowy weryfikacyjne. W trakcie rozmowy telefonicznej sprawdzamy czy proces podpisania umowy przebiegł prawidłowo i czy klienci są świadomi jej warunków. Taka sytuacja miała również miejsce w tym przypadku i dlatego umowa została szybko anulowana. Dodatkowo, klientom po 60 roku życia oferujemy 30 dni na odstąpienie od umowy i informujemy ich o takiej możliwości zarówno pisemnie jak i telefonicznie.
Z poważaniem
Zespół Fortum
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie