
- Przy garażach, znajdujących się przy ulicy Bolesława Śmiałego w Nysie, które dzierżawimy piętrzą się śmieci. Nikt ich nie sprząta i nie wywozi. Są też chaszcze ponad metrowych pokrzyw. Teren jest gminny a gmina o niego nie dba – mówi nasz czytelnik. Władze miasta choć twierdzą, że właściciele garaży sami powinni sprzątać, to na zlecenie gminy wywieziono stamtąd tonę śmieci!
Opony, butelki a nawet lustro
Nasz czytelnik, pan Andrzej zwrócił się do „Nowin” z prośbą o interwencję. Jak mówi teren, na którym znajduje się dzierżawiony przez niego garaż jest zaniedbany. Przy budynkach piętrzą się różne śmieci, których nikt nie uprząta. - Ludzie wyrzucają tu wszystko. Zużyte opony, plastikowe i szklane butelki, worki wypełnione śmieciami, kawałki dykty, podarte reklamówki a nawet gruz. Nikt tego nie sprząta. Wygląda to nieestetycznie. Dodatkowo przy garażach rosną ponad metrowe pokrzywy, których nikt nie kosi. Teren należy do gminy, więc gmina powinna się nim interesować – mówią pan Andrzej i inni użytkownicy garaży.
Ludzie sami zaśmiecają okolicę
Sekretarz miasta Piotr Bobak poinformował nas, że gmina Nysa jest właścicielem terenu wokół garaży przy ulicy Bolesława Śmiałego oraz trzech garaży położonych powyżej. Dwa garaże wynajmują osoby prywatne, natomiast trzeci przeznaczony jest do sprzedaży. Teren przy garażach jest użytkowany wyłącznie przez ich właścicieli i to oni powinni dbać o niego tak, aby był możliwy do nich dojazd. - Obowiązek sprzątania i koszenia trawy spoczywa na właścicielu działki. Niestety nielegalne pozbywanie się na wskazanym terenie odpadów jest powszechne. W powyższych sytuacjach gmina zleca doraźne sprzątanie. Ostatnia przeprowadzona akcja usuwania dzikich wysypisk w tym rejonie odbyła się w dniu 8 lipca br. Zebrano wówczas ponad tonę odpadów. Dodam, że działania porządkowe na powyższym terenie będą kontynuowane - zaznaczył sekretarz miasta Piotr Bobak.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie