
Na dziedzińcu muzeum powiatowego wystąpił zespół „WORSHIP.BAND”, który powstał z inicjatywy chrześcijańskich muzyków skupionych w ruchu Misja Kerygma. Występy były przerywane świadectwami nawrócenia muzyków i ich przyjaciół.
Muzycy związani z fundacją Misja Kerygma ewangelizują na ulicach całego kraju. Artystów do Nysy zaprosił Wojciech Jurzyna. Jednym z założycieli zespołu jest gitarzysta Bogdan Ostapiuk, który pochodzi z naszego miasta. W składzie są muzycy znani z Oddziału Zamkniętego i Carpe Diem.
- Dzięki Bogu wyzwoliłem się z nałogu narkotykowego. Jako młody mieszkaniec Nysy zażywaliśmy tzw. kompot, makiwarę, itp. narkotyki na bazie maku. To był początek lat 80 - tych, a nasze środowisko było naprawdę duże - mówi Bogdan Ostapiuk. Przeszedł kilka odwyków, które nie pomagały.
W końcu trafił do szpitala w Opolu na Wodociągowej. - Tam przyjechała moja mama i zapytała czy chce żeby w kościele modlić się za mnie. Ja byłem niewierzący ale po przemyśleniu poprosiłem ją o to, bo czułem że nie dam sobie rady, że jak tak dalej pójdzie, to nie dożyję do 21 roku życia wspomina Ostapiuk.
Przekonuje, że tam stał się cud. - Wstałem rano i czułem, że jestem totalnie wolny od narkotyków, kiedy poszedłem do lekarza że jestem wolny, że to Jezus mnie uwolnił, to trafiłem do izolatki. Jednak, kiedy wyszedłem ze szpitala po paru dniach i wróciłem do Nysy, to nigdy więcej nie wziąłem narkotyków i tak jest do dnia dzisiejszego - zapewnia gitarzysta zespołu „WORSHIP.BAND”.
Jednak to nie był koniec jego problemów, bo choć przestał brać narkotyki, to miał problemy z prawem. Groziło mu 7 lat więzienia, w którym spędził rok. - Mieszkałem na osiedlu "Nysa Południe". Tam panowała duża przestępczość, miałem na koncie kradzieże i bójki, ale Bóg wyzwolił mnie też od tego. Wyjechałem do Grecji, gdzie całkowicie zmieniłem swoje życie, a po powrocie założyliśmy grupę takich jak ja osób - dodaje były mieszkaniec Nysy.
Razem z Bogdanem Ostapiukiem przyjechała do Nysy grupa muzyków i osób nawróconych. -Wszyscy byliśmy zagubienie w świecie czy to przez alkohol czy narkotyki. Z nałogu pomógł nam wyjść Jezus. Bóg zmienił nasze życie, dlatego gramy ku jego chwale - mówi.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Myślę, że jakby na Wodociągowej trochę poszukać, to znalazłoby się tam jeszcze więcej artystów.