Reklama

Złotogłowice: Zabytkowa wioska

Nowiny Nyskie
10/07/2019 12:27

Złotogłowice to piękna zabytkowa miejscowość, w której wiele domów do dziś zachowało ciekawe i niezwykle piękne motywy sztukatorskie. - Żyje się u nas bardzo spokojnie, jeśli jest taka potrzeba, to zawsze mogę liczyć na pomoc mieszkańców – mówi sołtys Urszula Siniawa.

Trochę historii
Złotogłowice (niem. Groß Neundorf) wymieniane są w roku 1300 jako Jacobi villa co oznacza „wieś Jakubową”, przypuszczalnie nazwa wywodzi się od lokatora wsi. Według „Księgi uposażeń biskupstwa wrocławskiego” wieś liczyła 70 małych hub, (osady złożone z kilku lub kilkunastu zagród), z których kościół posiadał dwie i sołtys dwie wraz z karczmą. Duża liczba hub oraz nazwa miejscowości świadczy o założeniu wsi przez osadników z Niemiec. - Złotogłowice są tzw. wsią fryderycjańską, charakterystyczną dla wschodnich Prus. Sądząc po wielkości budynków oraz zdobieniach na nich, musieli mieszkać tam bogaci ludzie. Układ ruralistyczny miejscowości w całości jest objęty nadzorem konserwatora zabytków. Nie ma za dużo szczegółowych informacji dotyczących poszczególnych epok. W różnych materiałach można znaleźć fragmenty, z których być może kiedyś utworzy się ciekawą całość. Dzięki jednej ze stron internetowych mogliśmy się dowiedzieć więcej na temat walk Armii Czerwonej z Niemcami w trakcie II wojny światowej. Do wojny ludność była na tym terenie niemieckojęzyczna następnie po jej zakończeniu osiedlili się tutaj repatrianci z Kresów Wschodnich. Do roku 1954 Złotogłowice były znaczącą miejscowością, ponieważ znajdowała się tutaj siedziba gminy. W czasach poprzedniego ustroju funkcjonował we wsi posterunek policji, ośrodek zdrowia, poczta, kółko rolnicze oraz szkoła, która obecnie pełni funkcję świetlicy – opowiada Mateusz Palimąka, przewodniczący rady sołeckiej.

 


Z życia wsi
Gospodarzem wioski już drugą kadencję jest Urszula Siniawa, która wspólnie Mateuszem Palimąką oraz członkami rady sołeckiej dbają o dobro wioski i jej mieszkańców. Członkami rady są: Krzysztof Trzpioła, Tomasz Czechor, Anna Dąbrowska, Daniel Połata oraz Anna Frycz-Sołtys - która jest jej honorowym członkiem. W wiosce funkcjonuje Stowarzyszenie „Nasze Złotogłowice”, które angażuje się w lokalne inicjatywy. - Jedną z corocznych inicjatyw jest Festiwal Czereśniowy, przeprowadzaliśmy również kilkakrotnie zbiórki pieniężne. Pozyskaliśmy pieniądze na wyposażenie placu zabaw. Pomagamy przy organizacji dożynek i innych uroczystościach - mówi sołtys. Jedną z imprez, która przyciąga najwięcej mieszkańców są dożynki, które obchodzone są w sposób tradycyjny. Co tydzień w niedzielę ojcowie ze swoimi dziećmi rozgrywają mecze na naszym boisku. Mamy jeszcze świetlicę z biblioteką, w której w okresie wakacyjnym odbywają się zajęcia dla dzieci. Raz w roku organizowana jest impreza opłatkowa oraz mikołajki.
Wszystko, co w ostatnich latach zostało zrobione w naszej miejscowości finansowane jest z pieniędzy funduszu sołeckiego. Zrobiliśmy plac zabaw częściowo, remontujemy naszą świetlicę a obecnie jesteśmy w trakcie budowy boiska - dodaje Urszula Siniawa. Przewodniczący rady sołeckiej wspomniał, że Złotogłowice wygrały w ubiegłym roku budżet obywatelski i mamy siłownię. Potrzeby są małe i duże, ale priorytetową sprawą dla mieszkańców jest zrobienie przepustów i rowów, ponieważ przy dużych ulewach posesje domów są zalewane i tu mieszkańcy liczą na pomoc z powiatu i urzędu miejskiego. Sołtys zwróciła również uwagę na fakt, że Złotogłowice są dużym sołectwem położonym nieopodal Nysy a tak naprawdę nie mają szkoły, OSP a nawet przedszkola, które ożywiłoby życie na wsi.


Festyn czereśniowy
- Chcielibyśmy, aby Złotogłowice były kojarzone również z naszym festynem czereśniowym, który z roku na rok staramy się ulepszać – mówi Urszula Siniawa, która dodaje, że podczas festynu przygotowane są dla dzieci gry zabawy i konkursy. Na młodzież i dorosłych czeka impreza taneczna. No i oczywiście przepyszne dania z czereśniami. - Pierogi z czereśniami są naprawdę hitem w tym dniu – dodał przewodniczący rady sołeckiej.

 

Warto zobaczyć
Na pierwszym planie w Złotogłowicach jest gotycki kościół św. Katarzyny Panny i Męczennicy. W 1904 r. rozebrano nawę główną i do zachowanej wieży dobudowano nowy kościół. W wieży mieszczą się dwa dzwony i zegar mechaniczny z 1906 r. i. Kolejnym zabytkowym budynkiem jest kościół w lasku złotogłowickim, jest to świątynia na końcu Alei Wojska Polskiego w Nysie. Mieszkańcy Złotogłowic raz w roku idą do niego na pieszą pielgrzymkę. Jak głosi legenda, jadący wozem mieszkaniec wsi zaczął nagle osuwać się z drogi w przepaść. Zawołał wówczas: Maria hilf i cudem uniknął śmierci. Na pamiątkę swego ocalenia, powiesił na drzewie obraz Matki Bożej. Obraz znaleźli mieszkańcy Złotogłowic i przenieśli go do kościoła w swojej miejscowości, lecz w nocy zniknął on stamtąd i ponownie pojawił się na drzewie. W 1745 roku, w miejscu znalezienia wizerunku Matki Bożej, wybudowano pierwszą małą drewnianą kapliczkę, a w 1805 roku kapliczka została zastąpiona nową większą, drewnianą budowlą. W latach 1886-87 został wymurowany neogotycki kościół zbudowany przez mistrza Schneidera ze Średniej Wsi. Obok kościoła bije niewielkie źródełko, któremu przypisywane są właściwości uzdrawiające. Niedaleko powstało też czternaście kapliczek drogi krzyżowej z płaskorzeźbami. Kościół w lasku złotogłowickim najlepiej odwiedzać wiosną, kiedy wszystko wokół zakwita.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do