
W szpitalu w Lublinie zmarł wywodzący się z Prusinowic ks. Andrzej Kwiczala (55 l.), wieloletni proboszcz parafii w Maniewiczach na Wołyniu, na Ukrainie. Kiedy wybuchła tam wojna, mimo choroby przerwał leczenie w Polsce i wrócił do swoich parafian.
Ks. A. Kwiczala pełnił posługę kapłańską na Wołyniu od 2001 roku. Pielęgnował polskie tradycje, wspierał mieszkających tam Polaków, zrobił też bardzo dużo dla dialogu polsko – ukraińskiego. W Maniewiczach opiekował się m.in. grobami polskich legionistów z czasów I wojny światowej, którzy stoczyli w 1916 roku heroiczny bój w pobliskiej Kostiuchnówce. Remontował też kościół, który władze radzieckie zamieniły na kilkadziesiąt lat w skład soli. Nawiązał kontakt z Tarnobrzegiem, a Tarnobrzeskie Towarzystwo Historyczne pomagało w remoncie świątyni. Ks. Kwiczala był nie tylko szanowanym kapłanem, ale przede wszystkim człowiekiem o ogromnym sercu.
W lutym ks. A. Kwiczala przebywał w Polsce, gdzie odwiedzał rodzinę, przechodził też leczenie. Na wieść o napaści Rosji na Ukrainę, kapłan przerwał leczenie i powrócił do swoich parafian. Na przełomie kwietnia i maja, stan zdrowia kapłana pogorszył się. Powrócił do Polski, został hospitalizowany w Lublinie. Przez ostatnie tygodnie był nieprzytomny.
Kapłan zmarł w minioną niedzielę. Przed zamknięciem tego numeru „Nowin” nie było wiadomo, gdzie - zgodnie ze swoją wolą – zostanie pochowany.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wyrazy współczucia dla rodziców i rodziny.
Wyrazy współczucia dla rodziców i rodziny.
Jak widac wbrew temu,co sadzi wiekszosc ludzi- sa jeszcze dobrzy ksieza ...
Zdjecia jego zwłok można zobaczyć
Był otyły bardzo i to miało wpływ na jego smierć
Rip