
Kilkanaście hektarów zboża spłonęło podczas pożarów, które miały miejsce w minionych dwóch dniach na terenie powiatu nyskiego. W jednym z nich doszczętnie spłonął kombajn, z którego udało się ocalić tylko heder. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Jeden z największych pożarów miał miejsce 18 lipca na polu w Mroczkowej (gm. Skoroszyce). – Spłonęły tam 2 hektary zboża na pniu. W akcji gaśniczej brały udział zastępy z JRG PSP w Nysie oraz ochotnicy z OSP Chróścina, OSP Skoroszyce, OSP Czarnolas, OSP Makowice i OSP Stary Grodków – informuje asp. Adam Kurek, oficer prasowy PSP w Nysie. Strażacy oprócz gaszenia zboża zmagali się też z pożarem pobliskiego zagajnika.
Następnego dnia paliło pole pomiędzy Nowym Świętowem, a Starym Lasem w gminie Głuchołazy. – Tam pożar strawił ściernisko i zboże, objął w sumie 9 ha terenu, a także kombajn zbożowy. Z ogniem walczyło 5 zastępów PSP i OSP – dodaje Adam Kurek. Po przybyciu strażaków na miejsce maszyna była całkowicie objęta ogniem. – Nie spalił się tylko heder – informuje.
Do pożarów podczas żniw dochodzi najczęściej z powodu zaprószenia ognia przez sprzęt rolniczy. Wystarczy jedna iskra, że łatwopalny materiał, jakim jest zboże, stanął w ogniu.
foto: PSP Nysa
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie