
- W naszym mieście drzewa się albo wycina, albo okalecza! – grzmi mieszkaniec bloku przy ul. Biskupa Jarosława, który z okna swojego mieszkania zobaczył widok, jaki przedstawia poniższe zdjęcie.
Mężczyzna dzwonił do wszystkich urzędów i instytucji w naszym mieście, w których mógłby zasięgnąć informacji kto wydał zgodę na stworzenie takich – jak mówi – kikutów. Zaalarmował także naszą redakcję. Okazało się, że za takim obrazem stoi
Spółdzielnia „Piękna”, a w zasadzie firma, której spółdzielnia zleciła wiosenne – jak widać drastyczne – przycięcie. W spółdzielni dowiedzieliśmy się, że o tej porze roku tego typu działania są możliwe, że firma, która dokonała cięcia jest profesjonalna, że wszystko było konieczne nie tylko ze względów bezpieczeństwa, ale także estetycznych, bo drzewa po takim działaniu i w późniejszym okresie nabiorą pięknego kształtu. – To tylko teraz tak wygląda. Nie ma się czym martwić – usłyszeliśmy od pracowników spółdzielni. Z pewnością takie słowa nie uspokoją interweniującego mieszkańca.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ta firma to partacze nawet trawy nie umieją kosić a te drzewa za chwilę znikną bo stwierdzą że są chore tak to jest gdy w zarządach siedzą stare omy..
Racja ,paskudzą tymi wycinkami widać że ogrodnictwo to nie dla nich do łopaty z partaczmi
Czy wy mieszkańcy bloków chcielibyście aby wiatr te stare drzewa przewracała na ludzi .Trzeba cięć sanitarnych drzew w mieście .Jak chcesz dużych drzew jedź do lasu .Ja chcę być na swoim osiedlu bezpieczny.
Jsk się boisz drzew to spadówa na pustynie ,chyba że boisz się piachu