
- Były dni, kiedy notowaliśmy po 12 tysięcy wejść dziennie, a obroty sklepów były naprawdę bardzo dobre. Wtedy przyszedł lockdown - mówi Maciej Kwit, dyrektor największego centrum handlowego w Nysie
"Nowiny" - Jak oceniacie swoją działalność od momentu otwarcia galerii?
Maciej Kwit - Pierwsze miesiące naszej działalności muszę podzielić na dwie części - przed lockdownem i po lockdownie. Otworzyliśmy się jak na te czasy, naprawdę bardzo dobrze. Wejść było zdecydowanie więcej, niż zakładaliśmy. Były dni, kiedy notowaliśmy po 12 tysięcy wejść dziennie, a obroty sklepów były naprawdę bardzo dobre. Wtedy przyszedł lockdown i zostaliśmy zamknięci na ponad miesiąc. Czas zamknięcia spowodował to, że klienci trochę o nas zapomnieli. Działało tylko 10 punktów, które odwiedzali w większości sami mieszkańcy Nysy. Teraz od lutego, kiedy pozwalano nam działać, odbudowujemy się, ale znów musimy przekonać do siebie mieszkańców Nysy i okolic.
- Czy spadek liczby klientów jest duży?
- Spadek w branży jest ogólnopolski, nie tylko u nas, co pokazuje, że ludzie nadal boją się robić zakupy. Czas jest bardzo trudny dla handlu. Cały czas żyjemy w niepewności, czy nas zamkną czy pozwolą normalnie funkcjonować, czy w końcu pozwolą działać gastronomii, która bardzo na tym cierpi. Nasze punkty gastronomiczne od momentu otwarcia nie mogą normalnie działać.
- Ile macie wynajętych powierzchni handlowych w galerii?
- Powyżej 80% powierzchni galerii jest wynajęta. Do 8 kwietnia otworzymy pięć kolejnych sklepów. To bardzo dużo. Jednym z największych, nowych sklepów będzie sklep Tedi, a oprócz niego salon Tescomy, no i Monari. Jak na te czasy, mamy bardzo dobry procent wynajętych powierzchni.
- Klienci zauważają jednak brak apteki w waszym centrum...
- Ja też zauważam brak tego punktu, ale w Nysie jest takie nasycenie aptekami, że nikt się nie zdecydował otworzyć ją u nas. Bardzo chcieliśmy, aby otworzyła się u nas apteka, ale w okolicy jest ich za dużo.
- Nie brakuje też opinii, że brakuje sieciowych restauracji.
- Przez pandemię sieciowe restauracje zmieniają profil działalności. Bardziej im się opłaca mieć budynek wolnostojący, gdzie można podjechać samochodem i kupić na wynos. W dużych galeriach do takich punktów nikt nie przychodził. Dlatego żadna z takich firm na razie nie zdecydowała się, aby podpisać u nas umowę.
- Czy podczas lockdownu wasi najemcy byli zwolnieni z opłat?
- Tak. Przez cały ten czas, czyli 35 dni, najemcy którzy nie prowadzili działalności nie płacili nam za wynajem. Pobieraliśmy opłaty tylko przez 24 dni od dnia otwarcia galerii. My natomiast ponosiliśmy koszty, bo nie mogliśmy zwolnić ochrony, firmy sprzątającej ani wyłączyć prądu, wody czy ciepła.
- Ile osób pracuje w galerii?
- Szacujemy, że jest to między 400 a 500 osób. Ofert pracy było tak dużo, że to pracownicy mogli wybierać pracodawców.
- Czy zauważacie, że jakieś punkty wzbudzają szczególne zainteresowanie klientów?
- Połączenie sklepów droższych z tymi z tańszymi produktami wyszło wszystkim na dobre, czego przykładem jest Douglas i Dealz. Przyzwoicie funkcjonuje Carrefour, który ma ofertę skierowaną do wszystkich i bogaty asortyment.
- Co dzieje się w sprawie kina?
- Właśnie trwają prace kinotechniczne, które ruszyły dosłownie wczoraj (rozmawiamy w środę 24 lutego - red.). Chcemy otworzyć je jeszcze przed wakacjami. Mamy cztery sale kinowe, dzięki czemu będziemy mieć szeroki repertuar. Oprócz hitów filmowych, chcielibyśmy też mieć w ofercie dużo polskiego kina.
- To będzie wasze własne kino czy sieciowe?
- Tego jeszcze nie wiem, bo jak wiadomo sytuacja na rynku kinowym też nie jest różowa. Na razie jest to nasza inwestycja, przygotowujemy kino pod standardy kin sieciowych. Wszystko zależy od sytuacji na rynku, czy sieci będą się chciały rozwijać czy skupią się na przetrwaniu.
- Wasz parking ma być wkrótce płatny, dlaczego?
- Parking będzie płatny od 1 marca, aby zapewnić rotację miejsc. Nie chcemy, żeby powtórzyło się to, co stało się na parkingu podziemnym przy Piastowskiej, który zamienił się w parking dla okolicznych mieszkańców. Zależy nam na tym, żeby to był parking dla klientów.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiał Piotr Wojtasik
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A kiedy panie kierowniku będzie można normalnie przejechać ul. Drzymały???
Mial być hit a jest wielki kit.. ruch niewielki, opłaty za czynsz ogromne. Strefa gastro nawet po otwarciu buły i hells chicken to żart.. codziennie pusciutki parking ponad 300 wolnych miejsc.
A dlaczego już po 15 minutach opłata za parking? Uważam to za pazerność.
przywiezione euro musi wrócić do niemiec ...........
Faktycznie bezpłatne jest tylko 15 minut? Przecież to się rozporka nie zdąży otworzyć.
całujcie się w dupę z tym parkingiem. Do Opola sobie podjadę do prawdziwego centrum i za parking nie zapłacę. Zegarka nie będę musiał pilnować. U nas zawsze "pod górkę" jak nie z cenami na stacjach benz. to z interesami lokalnych watażków
Przede wszystkim to centrum handlowe POWINNO BYĆ ZBUDOWANE POZA GRANICAMI MIASTA Wszystko na temat.
"Zwolniliśmy najemców (czytaj niemców) z opłat."
Aniela na Niemcow sie nie obrazaj. Zezwolenia na wszystko co dzieje sie w Nysie wydaja obywatele … polscy.
Byłem dwa razy w Empiku kupić książeczkę dla wnusi . Przecież tam jest strasznie pusto. Kupuję w galeriach w Opolu i Wrocławiu , a to coś to nie jest galeria. Ponoć ciepło maja z Necu , tam jest strasznie gorąco , ale kto bogatemu zabroni. Moje pieniądze tam nie będą zostawiane