Reklama

48 punktów Stali Nysa na inaugurację

Nowiny Nyskie
16/09/2020 11:07

Na ten mecz czekała cała siatkarska Nysa.

Stal Nysa - Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0 : 3 (19 : 25, 13 : 25, 16 : 25)

STAL NYSA: Marcin Komenda, Zbigniew Bartman, Michał Filip, Moustapha M’Baye, Bartłomiej Lemański, Łukasz Łapszyński - Michał Ruciak (libero) oraz Kamil Długosz, Bartosz Bućko, Wassim Ben Tara, Mariusz Schamlewski, Patryk Szczurek, Kamil Dembiec (libero), I trener Krzysztof Stelmach, II trener Wojciech Janas.
GRUPA AZOTY ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE: Łukasz Kaczmarek, Jakub Kochanowski, Benjamin Toniutti, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk, David Smith - Paweł Zatorski (libero) oraz Krzysztof Rejno, Piotr Łukasik, Adrian Staszewski, Bartłomiej Kluth, Rafał Prokopczuk, Korneliusz Banach (libero), I trener Nikola Grbić, II trener Michał Chadała.
Sędzia pierwszy: Waldemar Kobienia Sędzia drugi: Paweł Ignatowicz
Komisarz: Zbigniew Tokarski

Oczywiście nikt o zdrowych zmysłach nie liczył na zwycięstwo beniaminka w meczu z mistrzem Polski, ale wszyscy byliśmy ciekawi jak zaprezentuje się na tle najlepszego polskiego zespołu drużyna nyskiej Stali. I wszyscy Ci którzy oczekiwali, że będę teraz pastwił się nad naszym zespołem będą rozczarowani, bowiem po pierwszym meczu nigdy nikogo nie oceniałem i oceniać nie będę. Żółto-niebiescy zasługują na kolejne szanse w kolejnych spotkaniach. I dopiero po piątej kolejce będziemy mogli tak naprawdę ocenić czy miliony wydane na transfery zwrócą się i przyniosą wymierne efekty. W tym meczu widać było, że zespół chce walczyć i to mogło się podobać. Trudno jednak zrozumieć dlaczego po przegranym pierwszym secie nasi zawodnicy spuścili głowy i nie podjęli już walki. To muszą między sobą wyjaśnić zawodnicy, trenerzy i działacze nyskiego klubu. Nie potrafię też zrozumieć tłumaczenia, że ZAKSA to zespół z wyższej półki i dlatego nie podjęliśmy walki. Proszę sobie tylko przypomnieć pucharowy mecz Stali Nysa z Onico Warszawa. Graliśmy wtedy bez wielkich nazwisk też z siatkarską potęgą i mimo, że przegraliśmy schodzili nasi zawodnicy z głowami wysoko uniesionymi do góry. Tej walki i ambicji zabrakło w tym spotkaniu. Mecz rozpoczynający nowy sezon PlusLigi lepiej otworzyła ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która od razu wyszła na trzypunktowe prowadzenie. Siatkarzom z Nysy udało się jednak świetnie zagrać blokiem i wyrównać wynik jeszcze w początkowej fazie seta (7:7). Od tego momentu rozpoczęła się walka punkt za punkt, którą przerwał dopiero atak w aut w wykonaniu Zbigniewa Bartmana (15:17). Ta akcja zmotywowała kędzierzynian, którzy po asie serwisowym Aleksandra Śliwki mieli już aż cztery oczka przewagi (19:15). W końcówce punktowe zagrywki zapisali na swoim koncie także Łukasz Kaczmarek oraz Kamil Semeniuk i to ZAKSA wygrała pierwszego seta 25:19.
Początek drugiej partii także należał do siatkarzy z Kędzierzyna-Koźla, którzy szybko zdołali „poczęstować” przeciwników punktową zagrywką i wyszli na prowadzenie 3:1. Dodatkowo mylił się w ataku Michał Filip, co tylko umocniło ZAKSĘ na prowadzeniu. Zawodnicy z Nysy nie pomagali sobie także popełniając coraz więcej błędów własnych, które powiększyły dystans między obydwoma drużynami do aż siedmiu punktów (6:13). W końcówce można więc już było obserwować pełną kontrolę ZAKSY nad przebiegiem tego seta. Dzięki temu kibice mogli większości podziwiać świetne akcje w wykonaniu Aleksandra Śliwki, który wręcz dominował w ataku. To jednak Kamil Semeniuk zakończył tego seta, dzięki czemu ZAKSA mogła się cieszyć z bardzo wysokiej wygranej (25:13).
W trzeciej partii kędzierzynianie nadal nie wstrzymywali ręki i przy zagrywce Benjamina Toniuttiego wyszli na trzypunktowe prowadzenie (4:1). Ponadto siatkarze z Nysy nie potrafili uniknąć błędów, przez co po atakach w aut przegrywali już sześcioma oczkami (4:10). Bardzo dużo pomyłek zanotował na swoim koncie Zbigniew Bartman, co w końcu spowodowało zmianę na jego pozycji. ZAKSA natomiast robiła swoje, co jedynie potwierdziła punktowa zagrywka w wykonaniu Krzysztofa Rejno (14:6). Nawet wymiana prawie całej pierwszej szóstki drużyny z Kędzierzyna-Koźla nie zmieniła zbytnio sytuacji na boisku. ZAKSA wgrała trzeciego seta 25:16 i cały mecz 3:0.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do