
Gmina Skoroszyce zakończyła wypłatę bonu wakacyjnego. Świadczenie w wysokości 500 zł otrzymali rodzice na dzieci, które uczęszczają do szkoły podstawowej.
Wprowadzenie bonu wakacyjnego było krytykowane przez przeciwników politycznych wójt Barbary Dybczak. Wprowadzenie takiego świadczenia ogłoszono bowiem w kwietniu – tuż przed decydującym starciem w wyborach samorządowych. Na ubiegłotygodniowej sesji wójt podsumowała to przedsięwzięcie słowem SUKCES. – Już w pierwszych dniach lipca widać było szerokie zainteresowanie bonem, bo ok. 90 proc. wniosków o przyznanie tego świadczenia wpłynęło do nas właśnie w pierwszych dniach lipca. Potem były one rozpatrywane i to spowodowało, że postanowiliśmy zmienić częściowo regulamin naboru – mówiła wójt Dybczak.
Aby otrzymać bon wakacyjny dla dzieci rodzice musieli uregulować wszelkie zaległości wobec Gminy
Jednym z obowiązków ubiegających się o bon było zatrudnienie, a więc i odprowadzanie podatków (chociaż przez jednego z rodziców). Po zmianie regulaminu uprawniono do uzyskania bonu również młodych emerytów – rodziców, których dzieci uczęszczają do gminnych szkół oraz osoby, które pracowały, ale w międzyczasie przeszły na zasiłek macierzyński. Dodajmy, że aby rodzice otrzymali takie świadczenie nie mogli mieć zaległości wobec Gminy, np. w opłatach za odbiór śmieci czy podatku od nieruchomości, a wszelkie tego typu zaległości zostały wyrównane.
Wypłata bonu kosztowała budżet gminy ok. 140 tys. zł i skorzystało z niego 278 dzieci.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Bon wakacyjny przed wyborami - No super pomysł. Szkoda,że przedszkolaki zostały pominięte. Na wakacje jeżdżą jak i starsze dzieci, za wstęp czy hotel płacą tak samo. Przedszkola w tejże gminie nie są czynne przez całe 2 miesiące wakacji, więc WAKACJE PRZEDSZKOLAKI MAJA ROWNIEZ. Jednak Pani wojt na swoim facebookowym profilu zapytana dlaczego 5,6 latki nie dostaną nic odpowiedziała "A czy byłby to wtedy bon wakacyjny?" Ot taka gminna sprawiedliwość.