
- Kogo będzie stać na wyłożenie 3 tys. zł, albo nawet więcej za tonę węgla?! Przecież żeby ogrzać niewielki dom trzeba będzie zapłacić kilkanaście tysięcy złotych! To się w głowie nie mieści! Ceny to jedno, a brak węgla to drugie! Co będzie jesienią kiedy ludzie będą chcieli robić zapasy na zimę?! – denerwują się nasi Czytelnicy.
Polowanie na węgiel
Deficyt węgla to od kilku miesięcy fakt. Fakt przerażający dla ogromnej części właścicieli domów. O ile węgiel do pieców starszej generacji tzw. kopciuchów jeszcze można obecnie upolować (tak, tak – polowanie na węgiel to dobre słowo) o tyle zakup ekogroszku jest praktycznie niemożliwy. Tymczasem w ostatnich latach wiele gospodarstw domowych wymieniło piece właśnie na takie – bardziej ekologiczne. O ile teraz informacje na temat węglowego deficytu ustępują rozmowom o inflacji i horrendalnych wysokościach rat kredytów, to za trzy miesiące może być to temat numer jeden. Czym bowiem będą palić w piecach jesienią i zimą właściciele takich kotłów?
W maju – czerwcu ubiegłego roku za tonę ekogroszku luzem (nieworkowanego) płaciło się średnio 800 zł. Jeszcze pół roku temu węglowi klienci mogli wybierać w towarze. Już był on droższy, ale BYŁ. Od lutego tego roku takiej opcji już nie ma. Wykonaliśmy telefony bodaj do wszystkich składów węglowych w mieście i w najbliższej okolicy. Ekogroszku nie ma i nie wiadomo kiedy, a raczej czy w ogóle będzie – taką odpowiedź słyszeliśmy. W niewielu składach znajdował się węgiel do tradycyjnych kopciuchów, a jeśli był to jego cena sięgała od 1700 do 2 tys. zł (za tzw. orzech). Właściciele składów mówią nam, że cały węglowy towar, który do nich dociera schodzi na pniu. W innym składzie usłyszeliśmy, że czekają na węgiel z (!) Kazachstanu. Dodajmy, że ekogroszku nie ma też w dużych nyskich marketach budowlanych, które wcześniej prowadziły sprzedaż takiego towaru.
Czeka nas zimna zima
Zrozpaczeni sytuacją są właściciele ogrodnictw szklarniowych, którzy w ciągu sezonu potrzebują horrendalnych ilości węgla, by wiosną sprzedawać sadzonki kwiatów czy nowalijek. – To są zazwyczaj interesy przekazywane z pokolenia na pokolenie, ale na nas chyba ta tradycja się zakończy, bo nie wyobrażamy sobie zapłacić 3 tys. zł za tonę węgla! – mówią wręcz zrozpaczeni.
- Jak to możliwe, że państwo, które leży na węglu nie sprzedaje towaru swoim obywatelom! Tylko zamykają kopalnie! – to jest niedorzeczne i wbrew interesowi państwa. Unia obiecała rządowi pieniądze za wprowadzanie wiatraków i fotowoltaiki, ale gdzie w tym wszystkim interes zwykłych ludzi! A przecież to 4 mln odbiorców!
Polska Grupa Górnicza uruchomiła sklep internetowy, w którym limit zakupu węgla wynosi 5 ton na 12 miesięcy. Celowo nie używamy tutaj sformułowania, że w tymże sklepie można ZAKUPIĆ czarne złoto. Zakup węgla graniczy bowiem z cudem. - Totalna ściema. Robienia z nas głupków ciąg dalszy. Nie ma szans na zakup, bo albo brak towaru albo strona niedostępna. Rozwiązania są dwa - albo będę marznąć, albo palić czym popadnie. I wybieram to drugie. Bo niedługo cena za tonę przewyższy moją wypłatę. Teraz jest prawie na równi. Będzie to w zasadzie i tak bez znaczenia, bo to co się dzieje to prosta droga do zamieszek – grzmi jeden z internautów.
Wychodzi na to, że ogranicza się sprzedaż węgla jak można, żeby cokolwiek zostało na zimę. Specjaliści od rynku szacują, że za kilka miesięcy polskiej energetyce zawodowej będzie brakowało 3-4 mln ton węgla, zaś indywidualni odbiorcy muszą przygotować się nawet na większe braki – 4-5 mln ton.
Autor: Agnieszka Groń
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
W czym problem ? Węglem mieliśmy już nie palić.A jednak płacz.
Jak zwykle.
Rządowe sankcje na Rosjan odbijają się na Polsce.
Rząd będzie miał ciepło w domu. A Polakami kto by się tam przejmował? Inflacja dopiero wystrzeli w górę. Zobaczycie co się będzie działo na jesień jak dotrą do nas efekty wojny na Ukrainie. Bo póki co to mamy inflację wywołaną masowym rozdawnictwem naszego populistycznego rządu. W zimie, jak trzeba będzie płacić za gaz więcej, dopiero będziemy mieli problem.
Aleś k... wymyślił. Musiałeś niedawno skończyć maturę.
Tobie już odbiło.
Janek ze wsi. Obrażasz ludzi ze wsi, bo sądząc po twoim wpisie mają więcej rozumu jak ty.