Brat zastrzelił brata

39-letni były policjant zginął w swoim domu w Charbielinie (gm. Głuchołazy). W związku z tą tragedią policja zatrzymała jego młodszego brata Arkadiusza S. Narzędziem zbrodni była tzw. broń kolekcjonerska, niczym nie różniąca się od prawdziwej.

- Mogę jedynie potwierdzić, że w Charbielinie doszło do zabójstwa. Mężczyzna, który jest podejrzany o ten czyn został przesłuchany i tymczasowo aresztowany. Na tak wczesnym etapie postępowania nie będziemy mówili o jego szczegółach - powiedział Klaudiusz Juchniewicz, prokurator rejonowy w Prudniku. Prokurator potwierdził jedynie, że aresztowany i ofiara byli blisko spokrewnieni. Do tragedii doszło w miniony piątek wczesnym popołudniem. Według naszych nieoficjalnych informacji wtedy do domu braci S. przyjechały policyjne radiowozy. Policję miał zawiadomić sam młodszy brat ofiary, który spokojnie czekał na przyjazd funkcjonariuszy. Ciało ofiary miało się znajdować na piętrze domu, w którym nikogo innego nie było. 39-letni były policjant miał zginąć od postrzału z broni kolekcjonerskiej. W jego stronę oddano trzy strzały. Zmarły był po rozwodzie. Miał dziecko.

Broń kolekcjonerska, to taka którą nabywa się na podstawie pozwolenia na broń w celu kolekcjonerskim. Zgodnie z ustawą o broni i amunicji takie pozwolenie uprawnia do posiadania broni palnej bojowej, gazowej, alarmowej w postaci pistoletów lub rewolwerów centralnego zapłonu o kalibrach od 6 mm do 12 mm, przedmiotów przeznaczonych do obezwładniania osób za pomocą energii elektrycznej o średniej wartości prądu w obwodzie przekraczającej 10 mA, miotaczy gazu obezwładniającego; pistoletów sygnałowych, broni dopuszczonej do wykonywania polowań; broni palnej sportowej bocznego zapłonu z lufami gwintowanymi, o kalibrze do 6 mm, broni palnej sportowej centralnego zapłonu z lufami gwintowanymi, o kalibrze do 12 mm, broni palnej sportowej gładkolufowej, broni palnej sportowej przystosowanej do strzelania wyłącznie przy pomocy prochu czarnego (dymnego).  Nie jest to więc broń zabytkowa.