
Podjazdów dla poruszających się na wózkach inwalidzkich brakuje m.in. w nowo oddanej inwestycji - ścieżkach spacerowych parku zdrojowego. Takich podjazdów brak także w innych częściach miasta a wszystko to... w mieście Orderu Uśmiechu.
Nasi czytelnicy zauważają, że taka sytuacja mija się z tendencją o coraz szerszą dostępność dla osób niepełnosprawnych. - Świadczy o tym chociażby brak obniżeń krawężników przy zjazdach z chodników - mówi pani Klara z ul. Kościuszki poruszająca się na wózku elektrycznym. - Kilkakrotnie miała już z tego powodu "wywrotkę". Na szczęście nic się nie stało! A gdyby było inaczej, to kto ponosiłby za to odpowiedzialność?! - pyta zdenerwowana.
A jak się to ma w części zdrojowej miasta? - Nijak! - grzmi pani Ewa, babcia spacerująca w tej części miasta ze swoją wnuczką. - Brak jest podjazdów i zjazdów, wszędzie schody! Na nowych ścieżkach w parku, przy podejściu do muszli koncertowej, koło źródełka, arboretum... A jak ma się tutaj poruszać osoba na wózku inwalidzkim - zupełnie nie wiem. Czy jest to obszar zamknięty dla osób z niepełnosprawnością, rodziców i dziadków z wózkami?! - pyta retorycznie.
Sprawą tą zainteresował się radny powiatowy Grzegorz Samborski obiecując interwencję u burmistrza Głuchołaz. Będziemy informować o jej efektach!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie