Czy burmistrz i radni osobiście zapłacą za sąd?

Naczelny Sąd Administracyjny obciążył kosztami postępowania sądowego gminę Głuchołazy. Osobno jednak każe zapłacić też radzie miasta. Czy radni zapłacą z własnej kieszeni?

Sprawa dotyczy uchwały z 2011 r. w sprawie planu zagospodarowania przestrzennego gminy. Burmistrz kilka lat temu za akceptacją rady zaskarżył decyzję Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Opolu, który uznał uchwałę za niezgodną z prawem.

20 października 2020 r. w Naczelnym Sądzie Administracyjnym zapadł ostateczny wyrok w tej sprawie. Skarga kasacyjna została oddalona! Ostatecznie do zapłaty pozostały koszty sądowe: 240 złotych do zapłaty przez gminę i 797 złotych do zapłaty przez Radę Miejską w Głuchołazach. W sumie to 1037 złotych!

Może gdyby kasa gminna była pełna publicznego grosza, pewnie nikt z nas nie zwracałby na ten wydatek uwagi. Kiedy jednak liczy się każdy grosz, to dla wielu mieszkańców wiążących ledwo koniec z końcem, tych regularnie płacących podatki i tych świadomych obywateli, to już nie jest obojętne i bez znaczenia.

Widać czasem, że upór i zbytnia pewność siebie granicząca z butą mogą kosztować! Powinny kosztować tego, kto wie, że ma rację, a nie tego, któremu się tak wydaje. Być może na jakimś poziomie prawa kończą się znajomości i przy okazji wychodzi brak wiedzy w tym obszarze. Jak władza wygra postępowanie sądowe to się chwali. A jak nie, to milczy jak zaklęta i oszczędnie gospodaruje prawdą! Mieliśmy tego przykłady w niedalekiej przeszłości.
 
Może teraz w imieniu mieszkańców miasta i gminy zaproponujemy włodarzom (3) i radnym (21) pokrycie kosztów z własnej kieszeni? Dlaczego dotyczy to tylko 24 osób? Otóż skarbnik nie będzie ponosił kosztów, ponieważ będzie liczył kasę wpływającą do odrębnej skarbonki – ratującej wizerunek włodarzy i radnych. To niedużo, bo na jedną osobę przypada tylko 43,21 zł. To niewiele, zważywszy na całkiem przyzwoite diety radnych. Chyba że ktoś z mieszkańców ma inny pomysł? 

W kontekście ostatniej dyskusji nad opłatami za żłobek, które jednak zostały podniesione, można rzec - „całkiem niezły cukierek można sobie za to kupić!” Wiadomo, że na biednych nie trafiło.

Zobaczymy, kto za to zapłaci? - burmistrz, rada czy… MY społeczeństwo.