Reklama

Czy radny złamał prawo?

Nowiny Nyskie
09/06/2021 18:03

Sprawa dotyczy parkowania w miejscu niedozwolonym. Miejscem tym jest „mały rynek”, czyli plac za budynkiem urzędu miejskiego. Wjeżdżać tam na czas rozładunku mogą tylko samochody dostawcze! Jednak często parkują tam samochody osobowe. Straż miejska nie zawsze egzekwuje prawo wobec ich kierowców.

Parkowanie w tym miejscu przez samochody osobowe jest nagminne! Prawdopodobnie wynika to z faktu, że brakuje miejsc parkingowych w strefie parkowania w centrum miasta. Parkujący łamią przepisy ruchu drogowego – zakaz skrętu i zakaz ruchu. 

Ostatnio w miesiącach grudzień – styczeń nasz dziennikarz wielokrotnie zgłaszał sprawę parkowania tam samochodów osobowych. Często bez reakcji stróżów prawa. Jak naliczył, w okresie tym dokonano ok. 40 parkowań samochodami osobowymi o różnych porach dnia i nocy. A mogło być ich znacznie więcej. Jak się okazało - w oficjalnej odpowiedzi na zapytanie dziennikarza dot. tej sytuacji – 6 kierowców na tę okoliczność pouczono, a żadnego nie ukarano mandatem karnym! Dziwne, lecz prawdziwe!

W „odpowiedzi” na zgłoszenia dziennikarza strażnicy „namierzyli” go parkującego tuż poza strefą parkowania. Miało to miejsce w dniu, kiedy to jako jedyny w powiecie relacjonował głuchołaski finał WOŚP. W efekcie sprawa wylądowała w sądzie w Prudniku.

Do kolejnego dzikiego parkowania doszło w dniu 27 maja br. (foto - godz. 11.59 - „mały rynek”), kiedy to po raz kolejny mieszkaniec miasta interweniował u dziennikarza w sprawie nielegalnego parkowania na ryneczku. Zostały zrobione zdjęcia i dokonano jak zawsze zgłoszenia do straży miejskiej z prośbą o interwencję.
W kilka chwil po tym z budynku w pośpiechu wyszedł radny Daniel Szenawa, który wsiadł do źle zaparkowanego tam srebrnego mercedesa i… odjechał. Świadkiem tego zdarzenia był dziennikarz jak również mieszkańcy miasta. 
Zapytany o ten fakt komendant straży miejskiej – Tomasz Dziedziński – zasłaniał się przepisami RODO nie chcąc udzielić nam informacji - czy radny poniesie jakieś konsekwencje z tego tytułu. Kilkakrotne próby pozyskania informacji ustnej spełzły na niczym. Chodzi tylko o informację, czy kierowca - właściciel srebrnego SUV-a marki Mercedes poniesie konsekwencje prawne swego czynu? I - na jakim etapie jest egzekwowanie prawa w tym przypadku. Pozostaje więc pytanie - czy straż miejska akceptuje nielegalne parkowanie? 

Wydaje się, że po części TAK! Po długiej przerwie nielegalnego parkowania na „małym rynku” – spowodowanym interwencją policji w ramach patroli miasta - ponownie rozpoczął się ten „proceder”! Proceder, na który z opieszałością, a często bez reakcji - pozostaje straż miejska. Tym bardziej, że dzieje się to na oczach monitoringu miejskiego. Wydaje się, że po części… ŚLEPEGO!
Monitoringu, który działa wybiórczo na niektórych obywateli naszego miasta. Kiedy to dotyczy nielegalnego parkowania radnego lub pracownika urzędu miejskiego, to strażnicy mają z tym „problem”! Działać czy odstąpić od interwencji - żeby się może nie narazić?

Komendant straży - Dziedziński - proponuje: przyjść, złożyć zawiadomienie i opisać okoliczności zdarzenia. Czy zgłoszenie na monitoring miejski – 77 409 21 06 - nie jest już zgłoszeniem w zupełności wystarczającym? O co tu chodzi? 

To po co ten monitoring i ten „cyrk” z oficjalnym zgłoszeniem? Oczekujemy ze strony komendanta na oficjalną odpowiedź w sprawie złamania przepisów przez radnego!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    amorek - niezalogowany 2021-06-11 12:45:52

    To samo jest z parkowaniem przed byłą Polonią. Jest wyraźny znak zakazu zatrzymywania się; nagminnie łamany!!! Na początku, gdy go postawiono straż miejska codziennie wyłapywała winnych. Obecnie (już od dawna) - zero interwencji, choć sytuacja musi być widoczna w pobliskiej kamerze!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do