Czy znajdą się wykonawcy inwestycji z „Polskiego Ładu”?

- Otrzymaliśmy informację, że z „Polskiego Ładu” uzyskamy 633 tys. zł na trzy zadania. Pojawiły się od razu pytania, dlaczego tak mało?! – mówił podczas sesji rady gminy wójt Adam Raczyński.  

W miniony poniedziałek ogłoszono listę samorządów i projektów, które mogą liczyć na finansowanie wykazanych zadań z rządowego programu „Polski Ład”. Większość zadań zgłoszonych przez samorządy z naszego powiatu opiewa na kilka milionów, a są nawet takie, których wykonanie oszacowano na kwotę dwucyfrową.

Tylko gmina Pakosławice wśród gmin powiatu nyskiego zgłosiła do „Polskiego Ładu” inwestycje, których wykonanie nie przekracza 1 mln zł. W opinii publicznej – także w internecie - pojawiły się głosy sprzeciwu: „dlaczego tak mało? - Jest to nabór ciągły, za trzy tygodnie będzie kolejny – mówił tłumacząc sytuację wójt Adam Raczyński dodając, że na wskazane projekty należało posiadać dokumentację lub przynajmniej powinna być ona w trakcie realizacji i tak jest w przypadku gminy Pakosławice. Na wyłonienie wykonawcy samorządy mają pół roku i nie otrzymają na ich wykonanie rzeczywistych pieniędzy, a jedynie promesę. 

- W naborze jest jednak jeden haczyk. Obawy na ten temat wyrażali wójtowie i burmistrzowie podczas spotkania, które odbyło się wczoraj. Wykonawca, który wygra przetarg będzie musiał założyć swoje pieniądze na realizację zadania i dopiero po wykonaniu wnioskować do Banku Gospodarstwa Krajowego o refundację – stwierdził wójt. 
Wójt Raczyński dodał, że rozmawiał z jednym z wójtów z naszego powiatu, który otrzymał z „Polskiego Ładu” 8 mln na budowę drogi i który ma obawy, czy znajdzie się wykonawca, który będzie w stanie taką inwestycję wykonać z własnych środków. W przypadku gminy Pakosławice z pierwszej transzy „Polskiego Ładu” mają być wybudowane odcinki sieci wodociągowej do przysiółka Naczków (345 338 zł) i dwa w Pakosławicach (186 881 zł i 100 899 zł).

foto: arch.