
- Nie jestem laikiem w sprawach papierów wartościowych, a i tak dałem się nabrać na zakup tych obligacji – mówi pan Arkadiusz, który z wykształcenia jest ekonomistą. To kolejny mieszkaniec naszego miasta, który stracił duże pieniądze zainwestowane w Getin Noble Banku.
We wrześniu Bankowy Fundusz Gwarancyjny ogłosił przymusową restrukturyzację banku, którego właścicielem był jeden z najbogatszych Polaków Leszek Czarnecki. W jej konsekwencji umorzone zostały wszystkie akcje i obligacje, które przeznaczono na pokrycie strat banku. Te zaś wynosiły 3,6 mld zł.
Świetna inwestycja
Posiadaczami obligacji banku byli zwykli ludzie, których namówiono na ich zakup, obiecując lepsze oprocentowanie i zapewniając o bezpieczeństwie inwestycji. – Nie byłem ignorantem w sprawach inwestycji w papiery wartościowe. Jestem wykształcony ekonomicznie i znam się na systemie bankowym w Polsce. Miałem obawy, ale zapewniano mnie, że to jest bezpieczny produkt. Nigdy nie było mowy, że jest cień ryzyka, że mogę stracić wszystkie pieniądze. One mogły stracić na wartości, ale nie mogły wyparować tak, jak to miało miejsce w tym przypadku – irytuje się nysanin. Wspomina, że w nyskim oddziale banku robiono wszystko, żeby namówić go na zakup niepewnych papierów wartościowych. – Byli bardzo mili, a kiedy miałem jakieś wątpliwości, to przychodził sam kierownik i mnie zapewniał jaka to jest świetna inwestycja – relacjonuje. Jednym z najważniejszych argumentów było to, że Getin Noble Bank jest jednym z pięciu największych polskich banków. – Mówiono mi wprost, że taki bank nie może upaść, bo jakby się to stało, to problemy miałby cały polski system bankowy – podkreśla poszkodowany.
Misseling
Pan Arkadiusz padł ofiarą tzw. misselingu, czyli oferowaniu mu produktu bankowego, o którym nie miał dostatecznej wiedzy za to bardzo ryzykownego. Stracił 183 tys. zł.
- Wciągnięto mnie w obligacje korporacyjne, a więc produkt bardzo bezpieczny ze wszystkimi zabezpieczeniami. Natomiast teraz docierają do mnie informacje, że to było oszustwo, bo okazuje się, że kupiliśmy obligacje podporządkowane, które nie mają żadnych zabezpieczeń! My nie byliśmy o tym poinformowani, tego nie ma w umowie – wytyka. Ma pretensje zarówno do banku, ale też do polskiego państwa. – Teraz okazuje się, że bank miał problemy od dłuższego czasu. To gdzie był Krajowy Nadzór Finansowy? Dlaczego nas przed tym nie ostrzegał? Pan Czarnecki miał czas na wyprowadzenie pieniędzy! Restrukturyzację wprowadzono zaś z dnia na dzień o niczym nas nie ostrzegając, abyśmy nie zdążyli wypłacić pieniędzy – denerwuje się. Dlaczego nie działał KNF? To było specjalne działanie. Bank od 2016 roku był na równi pochyłej, a oni mu nagrody przyznawali, a prezes NBP i minister finansów i szef KNF potwierdzali stabilność banku.
W miejsce Getin Noble Banku na mocy działań restrukturyzacyjnych BFG powstał nowy twór – Velo Bank.
– Czy to velo jest od welonu, czyli oznaki czystości panny młodej? Jeśli tak, to panna jest mocno zbrukana – ironizuje pan Arkadiusz, choć nie jest mu do śmiechu. Pan Arkadiusz szuka kolejnych osób poszkodowanych przez Getin Noble Bank. Mogą się zgłaszać do naszej redakcji.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Wszyscy wiedzieli o przekrętach tego biznesmena z drugim nieskazitelnym Koniem tylko wykształcony nysanin nie. Jeżeli coś jest za łatwe, tanie dwa razy sprawdzam.
a wystarczyło POradzić się u wierdaka...........
Partner Getin Banku nie sprzedaje obligacji, tylko główne oddziały, więc jak zwykle nowiny nyskie przekazują nieprawdziwe informacje