
Mega niespodziankę sprawili futboliści Po-Ra-Wia Większyce, eliminując nyską Polonię z rozgrywek Pucharu Polski.
Po-Ra-Wie Większyce - Polonia Nysa 2 : 1 (0 : 0)
1 : 0 | Krzysztof Łebkowski | 52. min |
2 : 0 | J. Dankowski | 67. min (karny) |
2 : 1 | Maciej Rakoczy | 77. min |
PO-RA-WIE WIĘKSZYCE: Dawid Olejnik, Oskar Wegrzyn, Jakub Dankowski, Piotr Rypa, Paskal Bury, Bartosz Borowiec, Paweł Sikora, Krzysztof Łebkowski, Dawid Tkaczyk (od 56. min Patryk Linek), Dawid Materla, Maciej Łapuńka (od 66. min Filip Ściański), trener Tomasz Hejduk.
POLONIA NYSA: Ignacy Marciniak, Paweł Sasin, Krystian Pabiniak, Danylo Demianienko, Seung Seong Kwon, Patryk Perkowski, Stanislav Hreben, Dominik Sikora, Grzegorz Kotowicz (od 68. min Maciej Rakoczy), Maciej Pisula, Patryk Kapica, trener Łukasz Czajka.
W pierwszym składzie Polonii na boisko w Reńskiej Wsi wyszli nowi zawodnicy nyskiej drużyny - Sueng Seong Kwon, Daniło Demianenko, Patryk Kapica i Stanislav Hreben. Rzęsisty deszcz towarzyszący piłkarzom spowodował, że oba zespoły powoli się rozkręcały. W pierwszych 15 minutach nyska Polonia dominowała, ale sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo. Nie zmieniło się to również w kolejnych fragmentach pierwszej odsłony. Do przerwy był więc bezbramkowy remis.
Po zmianie stron do głosu doszła drużyna Po-Ra-Wia Większyce. W 52 minucie meczu, po rzucie rożnym, wykonywanym przez Krzysztofa Łebkowskiego piłka ugrzęzła w nyskiej bramce. I gdy wydawało się, że teraz Polonia rzuci się do odrabiania strat, Po-Ra-Wie po raz drugi groźnie zaatakowało i Daniło Demianienko, próbując zażegnać zagrożenie, sfaulował rywala w swoim polu karnym i arbiter podyktował jedenastkę. Jakub Dankowski pewnie wykorzystał rzut karny i gospodarze prowadzili już 2:0. Na nasze szczęście w 77. minucie wprowadzony nieco wcześniej na boisko Maciej Rakoczy strzelił kontaktową bramkę i mieliśmy jeszcze nadzieję, że uda się odrobić straty i przechylić szalę na naszą stronę. Może i tak by się stało, gdyby kapitan nyskiej Polonii - Maciej Pisula nie pomylił się w samej końcówce meczu. Piłka po jego uderzeniu trafiła jednak w słupek bramki, strzeżonej przez Dawida Olejnika i to co wydawało się niemożliwe stało się faktem. Polonia pożegnała się z rozgrywkami Pucharu Polski, przegrywając mecz, którego nie można było przegrać.
Krzysztof Centner
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
niech lewandowskiego-drewniaka sobie wezma to efekt taki sam , nyskie dziadostwo
Czytanie Centnera dzieciom na głos to najlepszy sposób, żeby szybko zasnęły. Nikt inny nie potrafi w tak porywający sposób relacjonować sportowych wydarzeń jak ów redaktor.
Ty jesteś drewniak zakompleksiony czereśniaku !
O co chodzi w tym mieście Nysa ? Czy niektórzy ludzie mają alergię na punkcie klubów sportowych ? ludzie czy was pojebało?
Radny Woźniak robi to samo tylko on to zakompleksiony zmanierowany karierowicz myśli że na krytyce klubów sportowych zrobi karierę polityczną a o jego wyglądzie i sylwetce to już chyba nie ma co dyskutować wszyscy widzą jak jest zamiast opluwać Panie radny kluby sportowe proponuję zacząć uprawiać jakiś sport. I jeszcze jedna sprawa Tato w Otmuchowie kupuje samochody za ponad 200 tyś może tu jest problem z wydawaniem pieniądze podatników?
Wożniaka podobno Miłkowski usadził? i tak trzymać Panie Redaktorze trzeba pilnować jak władza bije do głowy !