
Po ostatnich wydarzeniach w meczu Skalnik Gracze - Start Namysłów, kiedy to jeden z zawodników gości uderzył sędziego, Zarząd Kolegium Sędziów Opolskiego Związku Piłki Nożnej prosił wszystkich arbitrów, aby byli solidarni i włączyli się do akcji „Szacunek Dla Arbitra”.
I nie było by w tym nic zdrożnego, gdyby nie forma tego protestu czyli strajku polegajcym na rozpoczęciu meczy od IV ligi do klasy B z kilkuminutowym opóźnieniem. O ile na boiskach IV-ligowych i ligi okręgowej są spikerzy, którzy mogą nagłośnić ten protest to taka forma protestu na boiskach klasy A i klasy B nie ma żadnego sensu.
Moim zdaniem taki protest w formie strajku jest zupełnie nie trafiony. Oczywiście z chamstwem na boisku i na trybunach trzeba walczyć, ale nie w taki sposób. Poza tym z perspektywy czasu, a goszczę na boiskach piłkarskich już prawie pół wieku wydaje mi się, że z każdym rokiem z dyscypliną na boiskach jest coraz lepiej. Strajkować mogą robotnicy walczący o swoje prawa pracownicze, a chamstwo na boiskach trzeba przykładnie karać, a nie wygłupiać się i protestować. Gdyby każdy zawodnik, który podniósł rękę na sędziego byłby dożywotnio zdyskwalifikowany mielibyśmy dzisiaj sielankę. Jeżeli jednak zawodnik, który popchał sędziego na boisku otrzymuje z reguły karę 2-3 meczów to trudno o szacunek w stosunku do arbitrów.
Zawsze stałem murem za arbitrami piłkarskim i z politowaniem patrzyłem na tych co oskarżali sędziów że sprzedali mecz. Zastanawiałem się nawet jaką kasę muszą mieć drużyny klasy C czy B, żeby sędziowie pokusili się na te „wielkie” pieniądze.
Oczywiście to niedorzeczne. Żaden klub C klasowy czy B klasowy nie ma pieniądzy na takie oto wydatki. Oczywiście są sędziowie zwłaszcza ci najmłodsi, którzy potrafią podgwizdać mecz dla gospodarzy, ale czyja to wina. Niestety samych klubów, a zwłaszcza ich kibiców, którzy niejednokrotnie swoimi wulgarnymi wyzwiskami powodują, że sędziowie z obawy o swoje zdrowie gwiżdżą pod gospodarzy. I jeśli to jest mecz na własnym boisku to jest dobrze, ale już w przypadku meczu wyjazdowego to obraca się przeciwko właśnie tej drużynie.
Ktoś powie, że jest też inaczej. I też z tym się zgadzam. Nigdy wina nie leży po jednej stronie. Sędziowie też mają sporo za pazurami. Sam byłem świadkiem pewnej sytuacji na boisku. Pełniąc funkcję kapitana drużyny podeszłem do arbitra prowadzącego spotkanie i zapytałem grzecznie „Panie sędzio dlaczego odgwizdał Pan rzut wolny”. Co wtedy usłyszałem - Wyp...laj bo zobaczysz żółtą kartkę. To fakt. Tak więc szacunek powinien być w dwie strony. Czy kibice także powinni strajkować oglądając mecze tyłem do boiska. Wielokrotnie jeździłem z sędziami. I pamiętam też taką sytuację jak sędzia wszedł do pokoju sędziów i gdy przyszedł gospodarz obiektu pytając grzecznie Panie sędzio czy wypije Pan kawę, ten nieoczekiwanie ryknął w jego kierunku gdzie jest weryfikacja. Zapytałem czego się tak zachowuje, a on odpowiedział, że muszą czuć przed nim respekt. W ten sposób nie buduje się autorytetu sędziego. Strajk sędziów nie pomoże tej formacji w budowaniu swojego autorytetu. Trzeba być poprostu człowiekiem. Kto tego nie zrozumie powinien zniknąć ze światka piłkarskiego na zawsze.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie