
Rozmowa z Bogusławem Kanarskim, radnym Rady Miejskiej w Głuchołazach, który w przeciwieństwie do większości milczących radnych ma swoje odmienne zdanie. Dotyczy to również forsowanej budowy krytej pływalni.
"Nowiny Nyskie" - Jaki jest Pana stosunek do budowy krytej pływalni w Głuchołazach. Ma Pan inny pomysł na inwestycję, która może promować nasze miasto?
Bogusław Kanarski - Uważam, że naszej gminy nie stać na budowę krytej pływalni w formie proponowanej przez koalicję rządzącą. Wielokrotnie nadmieniałem, że koszt budowy nie jest jedynym jaki poniesie gmina, ponieważ będziemy musieli również ten obiekt utrzymać. Poza tym nie zgadzam się z proponowaną lokalizacją, o czym informowałem wnosząc interpelację w tej sprawie. Osobiście jestem zwolennikiem zwiększania atrakcyjności naszej gminy pod kątem turystycznym. Uważam, że możemy pokusić się o dodatkowe inne inwestycje, takie jak np. kolejka wyciągowa na Górę Chrobrego, zjeżdżalnia grawitacyjna, wieża widokowa, które przyczyniłyby się do przywrócenia świetności części zdrojowej miasta.
Musimy pamiętać, że decydując się na jedną inwestycję tych rozmiarów zablokujemy sobie drogę do innych działań promujących naszą gminę. A i tak nasza kryta pływalnia nie będzie mogła konkurować z dużymi akwaparkami. Dlatego musimy szukać nowatorskich rozwiązań mogących nas wyróżniać. Nie muszą to być pomysły radnego Kanarskiego, ale niech będą to pomysły na miarę naszych możliwości, które w przyszłości przyniosą wymierne efekty a nie doprowadzą do ruiny naszego budżetu.
- Na ostatniej z sesji odniósł się Pan krytycznie do budowy kładki przez rzekę Białą Głuchołaską. Co było powodem tego stanowiska?
- Co do budowy kładki przez rzekę Białą Głuchołaską wiadomo, że ta inwestycja w pewnym stopniu jest finansowana ze środków zewnętrznych i należy poszukiwać takich dróg finansowania. Nie możemy jednak zapominać o wkładzie finansowym ze strony gminy, który jest wciąż wysoki. Argumenty za tą konkretną inwestycją nie przemawiają do mnie. Założenia, że mieszkańcy przestaną korzystać z samochodów są na wyrost. Również twierdzenie, że spowoduje to zapełnienie samochodami parkingu za stadionem nie wydaje mi się być sensowne. Dlatego wybudowanie kładki tylko po to, aby wykorzystać środki zewnętrzne na inwestycję, która nie do końca jest nam potrzebna mija się z celem.
- Ostatnio projekt obniżenia pensji dla burmistrza i diet dla radnych wzbudził wśród mieszkańców duże emocje. Jakie było Pana stanowisko w tej sprawie?
- Głosowałem za obniżeniem diet dla radnych, z uwagi na to, że pojawiła się propozycja dania przykładu własnego. Pokazania, że nam radnym nie zależy tylko na diecie, ale na służeniu społeczeństwu. Pamiętajmy, że pieniądze, którymi dysponuje gmina to pieniądze obywateli a budżetem należy gospodarować rozsądnie, tak jak w dobrej firmie. Jeżeli chodzi o wynagrodzenie burmistrza wstrzymałem się od głosu. Pensja Burmistrza jest ustawowa a kwestię dodatków do pensji pozostawiam do oceny samemu zainteresowanemu.
- Ostatnio złożył Pan kilka interpelacji...
- Tak, m.in. w sprawie odtworzenia strefy płatnego parkowania, konkretnie chodzi mi o centrum miasta i przyległe ulice. Dalej będę wnioskował w sprawie przeniesienia lodowiska z terenu przy liceum na teren kortów tenisowych przy ul. Henryka Brodatego, mając na celu podniesienie atrakcyjności części zdrojowej miasta w okresie zimowym. Powyższe wnioski konsultowałem z restauratorami i dzierżawcą kortów.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie