Reklama

Gwardia pokonana

Nowiny Nyskie
05/02/2020 12:21

W Hali Nysa w meczu o mistrzostwo I ligi siatkarzy miejscowa Stal podejmowała Gwardię Wrocław.

Stal Nysa - Gwardia Wrocław 3 : 1 (21 : 25, 25 : 23, 25 : 15, 25 : 22)
STAL NYSA: Maciej Zajder, Łukasz Kaczorowski, Kamil Długosz, Bartosz Bućko, Moustapha M’Baye, Patryk Szczurek - Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Jarosław Mucha, Łukasz Łapszyński, I trener Krzysztof Stelmach, II trener Wojciech Janas.
GWARDIA WROCŁAW: Błażej Szymeczko, Łukasz Lubaczewski, Jakub Nowosielski, Arkadiusz Olczyk, Marcel Gromadowski, Krzysztof Gibek - Adrian Mihułka (libero) oraz Kacper Wnuk, Mateusz Paszkowski, Jędrzej Maćkowiak, Peetu Makinen, I trener Krzysztof Janczak, II trener Stanisław Szewczyk.
Spotkanie sędziowali: Grzegorz Kaczmarzyk i Paweł Kapica.

Pierwsza partia spotkania rozpoczęła się od gry punkt za punkt (3:3). Z akcji na akcję coraz skuteczniejsi byli wrocławianie. Świetnie grali w tym okresie Marcel Gromadowski oraz Łukasz Lubaczewski. Nyski zespół grając pod presją, zaczął popełniać proste błędy. Pojedyncze udane ataki Łukasza Kaczorowskiego oraz Bartosza Bućko nie pozwoliły Stali wyrównać wyniku (11:16, 14:18). Do końca już tego seta warunki gry dyktowali zawodnicy Gwardii, którzy wygrali premierową odsłonę meczu 25:21.
Początek drugiego seta lepiej zaczął układać się dla gości (2:4). Podopieczni Krzysztofa Stelmacha jednak nie dali się rozegrać rywalom i dość szybko za sprawą bardzo dobrych zagrywek Patryka Szczurka wyszli na prowadzenie 10:9 i 12:9. Goście ani myśleli składać broni. Zniwelowali różnicę do jednego oczka 16:15, a w końcowej fazie seta, dzięki pewnym atakom Krzysztofa Gibka objęli nawet prowadzenie 19:20. Jednak tym razem wyrównaną końcówkę na swoją stronę rozstrzygnęli nyscy siatkarze, wygrywając drugiego seta 25:23.
Trzecia część sobotniego to koncertowa gra gospodarzy w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła i wysokie prowadzenie 8:2. Gwardziści nie potrafili znaleźć żadnego sposobu, aby zatrzymać rozpędzonych gospodarzy. Do tego jeszcze w jednej z akcji kontuzji kostki nabawił się jeden z liderów wrocławskiej drużyny - Łukasz Lubaczewski. Na niewiele zdały się zmiany w składzie zespołu z Wrocławia. To siatkarze Stali do końca dyktowali warunki gry, wygrywając trzeciego seta bardzo pewnie 25:15.
Czwarty set praktycznie od pierwszej do ostatniej akcji był bardzo wyrównany. Na przestrzeni całej tej partii żadnej drużynie nie udało się wypracować bezpiecznej przewagi punktowej (6:6 i 12:12). Po stronie gospodarzy najczęściej punktowali Łukasz Kaczorowski oraz Bartosz Bućko (16:16). Z kolei po stronie podopiecznych Krzysztofa Janczaka, Krzysztof Gibek oraz Błażej Szymeczko (21:21). Ostatecznie nerwową końcówkę graną na przysłowiowym styku na swoją stronę rozstrzygnęli nyscy siatkarze, wygrywając czwartego seta 25:22 i cały mecz 3:1.
Zwycięstwo nad mocną Gwardią Wrocław musi cieszyć, zwłaszcza w sytuacji gdy nie grał nasz lider - Bartosz Krzysiek. Trzeba jednak pamiętać, że kontuzja Łukasza Lubaczewskiego nieco ułatwiła nam zadanie. W play offach Gwardia zapewne będzie mocniejsza, bowiem reprezentant Finlandii - Peetu Makinen będzie już gotowy do gry na sto procent i za pewne będzie to nieco inna Gwardia niż w rundzie zasadniczej.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do