Reklama
Jezioro Nyskie. Co ze strefą ciszy?
09/07/2021 09:55
W ubiegłym roku pojawił się pomysł, aby nad Jeziorem Nyskim utworzyć tzw. strefę ciszy. Na jej obszarze obowiązywałby zakaz używania skuterów wodnych i motorówek. Interpelację w tej sprawie złożył radny miejski Jacek Tarnowski (Forum Samorządowe).
- Moim celem było zapewnienie bezpieczeństwa osobom korzystającym z Jeziora Nyskiego. Chciałem wprowadzić regulamin zachowania na wodzie i obrzeżach zbiornika. Miał on pogodzić wędkarzy, żeglarzy, a także osoby korzystające z motorówek i skuterów wodnych – dodaje. W jego zamyśle zbiornik miałby być podzielony na różne obszary. Na jednym z nich można by było korzystać z łodzi silnikowych, a na pozostałych nie.
Radny opracował nawet regulamin, który przekazał do konsultacji samorządom, RZGW i PZW. - Okazało się jednak, że ani powiat ani gmina nie mogą go wprowadzić, gdyż zarządcą zbiornika są Wody Polskie z Wrocławia. Te twierdzą zaś, że nie ma takich przepisów, które by mu na to pozwalały. To sprawa dyskusyjna, bo na innych akwenach takie regulaminy są - zaznacza Jacek Tarnowski, który twierdzi, że regulamin jest czymś koniecznym, aby załagodzić narastający konflikt pomiędzy różnymi użytkownikami wód zbiornika nyskiego. Zapowiada dalsze starania o wprowadzenie regulaminu na wodach jeziora.
Reklama
Komentarze opinie
Podziel się swoją opinią
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Reklama
Wideo nowinynyskie.com.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
A tymczasem o strefie ciszy nad jeziorem MOŻNA marzyć !!
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że nad tym jeziorem hałas powodują głównie przyjezdni ze śląska i Czech. Natura2000, miejsca lęgowe ptaków i zarzynanie silników przez pół Polski. Już dawno powinien być tam zakaz dla skuterów i motorówek.
Dopiero co ta pseudo gazeta pruła się o to że nie będzie nad jeziorem VAG a teraz interweniują o strefę ciszy... weryfikujcie swoje artykuły bo to na prawdę jest żałosne. Czy wy na prawdę jesteście poważni czy po prostu szukacie byle tematu żeby podburzyć ludzi ?
Najpierw niech się wezmą za wędkarzy którzy śmieci nie potrafią zabrać ze sobą.... Góry śmieci rosną. O tyle, o ile na lini brzegowej może ktoś posprząta, na wyspach się już robi problem. Przyjdzie jesień, poziom wody się podniesie i wszystko będzie pływać w jeziorze. A jest tego sporo. A wędkarze będą się burzyć o hałas na wodzie... Z innej strony jakby nie było motorówek itp to jezioro zakwitło by już totalnie, bi woda nie byłaby mieszana.
I tu masz rację, sam jestem wędkarzem i za każdym razem gdy płynę na wyspę 2/3 wory śmieci wywożę.
Od dawna z rodziną nie bytujemy nad jeziorem ze względy na ryk skuterów wodnych.Ryk skuterów to jedna sprawa a smród spalin skutera wodnego to druga sprawa .Bo jest tak -im bliżej brzegu i głośniej to głupsza mina motorowodniaka na skuterze.Moi znajomi też omijają Nysę.jak długo będzie taki stan rzeczy tak długo moja noga nie będzie stąpała nad wasze jezioro.
O czym Ty wogóle gadasz ? Ryk skuterów i zapach spalin ? Nie przesadzajmy już i nie róbmy się głupi... Wiem że Polaczkom to wszystko przeszkadza na co ich nie stać, raz do roku pojedzie na jezioro to przeszkadzają skutery, raz do roku pójdą do lasu to przeszkadzają quady, na placu zabaw przeszkadzają dzieci, jak idą po ścieżce rowerowej to przeszkadzają rowery a sami jeżdżą po ulicach mając obok ścieżkę myśląc "a kto mi zabroni". Takim jesteśmy społeczeństwem, jak czegoś mieć nie mogę to czemu inni mają mieć lepiej... Tak właśnie odbieram takich ludzi jak Ty i fajnie, że Ty i twoi znajomi omijajcie Nysę bo taki "Hipokrates" o ile się domyślasz o czym mówię nam tu nie potrzebni. Moczcie sobie piety na Turawie w glonach i spokoju.
Siedź w domu a my będziemy szaleć na Nyskim