
Łukasz Bogdanowski, radny komitetu wyborczego Kordiana Kolbiarza, będzie nowym menadżerem ośrodka rekreacji w Skorochowie. Ośrodek należy do Agencji Rozwoju Nysy, spółki gminnej, nad którą nadzór sprawują burmistrz i radni.
Łukasz Bogdanowski, radny komitetu wyborczego Kordiana Kolbiarza, będzie nowym menadżerem ośrodka rekreacji w Skorochowie. Ośrodek należy do Agencji Rozwoju Nysy, spółki gminnej, nad którą nadzór sprawują burmistrz i radni.
Fakt zatrudnienia radnego potwierdził w radio prezes ARN Bogdan Wyczałkowski. Łukasz Bogdanowski to też wiceprzewodniczący rady miejskiej z ramienia komitetu wyborczego Kordiana Kolbiarza. Do tej pory był zatrudniony w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w oddalonych od Nysy o ponad 50 km Krapkowicach. Trafił tam na stanowisko kierownika w poprzedniej kadencji, kiedy pierwszy raz został radnym i wszedł do koalicji popierającej burmistrza Kolbiarza.
Zatrudnianie radnych w spółkach gminnych budzi wątpliwości. Radny ma kontrolować działalność burmistrza. Tymczasem zatrudnienie go w spółce gminnej sprawia, że jest od burmistrza uzależniony finansowo. Nie trzeba dodawać, że gminna spółka nie przeprowadziła konkursu na wolne miejsce pracy.
To już drugi radny, który został zatrudniony w ARN. Pierwszym był Adam Zelent, który już jako radny znalazł pracę, jako menadżer hali sportowej. Również bez konkursu i również po tym, jak wszedł do koalicji pro-burmistrzowskiej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Co w tym dziwnego? Przecież Nysa to ludzie, a radny to też człowiek. Działamy!
To, że radny to też człowiek, nie oznacza, że nie należało ogłosić konkursu. Za taką arogancję wobec wyborców i długi które narobił, Kolbiarz zapłaci w najbliższych wyborach. Wracając jednak do meritum, czyli bohatera artykułu, faktem jest, że Łukasz to inteligentny facet. Zobaczymy czy wystarczy mu woli i energii, aby przekształcić Ośrodek Rekreacji podległy ARN w porządnie zarządzaną firmę, bo teraz to zwykły organizacyjny burdel. Patologia pogania patologię. Cześć z nich zostało już opisanych. Popatrzmy dla przykładu na basen przy Ujejskiego. Kolbiarz władował w remont obiektu siedemnaście milionów złotych, a nie ma w Nysie w wakacje gdzie popływać. Wszyscy jeżdżą do Opola, Wrocławia, Głuchołaz czy Vidnawy i tam zostawiają kasę. Na grupie fejsbukowej "Mama w mieście Nysa" są skargi mam na zanieczyszczenie sanitarne całego basenu przy Ujejskiego ( wypryski skóry pojawiające się już po kilku godzinach od kontaktu z wodą). Nikt rozsądny już tam nie chodzi, a obiekt oddano do użytku 1 rok temu! "Dzidzie" z nyskiego Sanepidu nie chcą ruszyć dupska, aby problem dokładnie zbadać, mimo zgłoszeń mieszkańców. Zatem za 17 milionów złotych zrobiono kilka sadzawek dla dzieci, w których jest szambo. A stara niecka w ogóle jest niedopuszczona do użytku i również woda jest zanieczyszczona. Potem dziwić się, że ARN ma 50 mln złotych długów. Co to to kur..y nędzy panie Kolbiarz jest? Uprawiacie zabawę dzieci w piaskownicy czy zarządzacie miastem?
Ten radny jest również odpowiedzialny za stan finansów gminy. Ciekawe czy jest świadomy jakie to są kwoty.