
W miniony poniedziałek przy ul. Grodkowskiej (za stacją paliw) kierowcy zauważyli siedzącą przy drodze kobietę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że przebywała tam aż dwa dni. Zaniepokojeni poinformowali policję.
- Policjanci otrzymali wezwanie dotyczące kobiety przebywającej przy drodze. Po dotarciu na miejsce zastali kobietę z walizkami siedzącą w przydrożnym rowie. W wyniku przeprowadzonego z nią wywiadu kobieta poinformowała, że czeka tam na transport. Z uwagi na fakt, że nie zagrażała ona kierowcom, ani nie wchodziła na drogę, policjanci pozwolili zostać kobiecie w miejscu, w którym przebywała – poinformowała Magdalena Skrętkowicz, oficer prasowy KPP w Nysie.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Biedna ta kobieta, od maja jest w Nysie, widać, że bezdomna. A w NN sensacja. Jak zamarznie to wtedy będzie artykuł.
Taaa pytałem się czy wszystko , wporzadku czy jej pomóc to zawsze mówiła że wszystko dobrze że jest z Nysy