
- Próbowaliśmy się kontaktować z panią prezes, ale bez skutku. Oficjalnie nie mamy informacji o upadłości firmy, ale mogę zapewnić, że będziemy pilnować naszego interesu – mówił podczas ubiegłotygodniowej sesji rady gminy wójt Tomasz Karpiński. Chodziło o nieoficjalne informacje, które pojawiły się w gminie, na temat ogłoszenia upadłości Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Prudniku, która miała także swój zakład w Łambinowicach.
Już w maju br. „Tygodnik Prudnicki” informował, że Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska przeniosła do Łambinowic produkcję z Prudnika, a więc z firmy macierzystej, gdzie miała pozostać tylko administracja. Tygodnik podał wówczas informację, że prezes firmy Grażyna Fitowska nie chciała wtedy rozmawiać na ten temat i odwołała umówione wcześniej spotkanie z kierownictwem Powiatowego Urzędu Pracy. Pracownicy produkcyjni otrzymali wypowiedzenie zmieniające warunki pracy, a spora część załogi zdecydowała się dojeżdżać do zakładu w Łambinowicach.
W związku z niedawnymi pogłoskami na temat upadłości firmy sprawa została poruszona na wspomnianej sesji rady gminy. Wójt Tomasz Karpiński wspomniał, że nie udało mu się skontaktować z panią prezes. Naszej redakcji również się to nie udało. Na portalu Ministerstwa Sprawiedliwości (Krajowy Rejestr Zadłużonych) znaleźliśmy jednak informację o zarejestrowanym 25 sierpnia postępowaniu o ogłoszeniu upadłości Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Prudniku. Postępowanie jest w toku.
Na forach internetowych – jak można wywnioskować – dostawcy mleka nie pozostawiają na kierownictwie firmy suchej nitki, pisząc, że firma nie zapłaciła im za dostarczony surowiec. Wpisy pochodzą głównie z sierpnia br.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie pod koniec ubiegłego tygodnia do zakładu wkroczył syndyk.
Dodajmy, że początek historii prudnickiej OSM sięga 1946 roku.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
A po co wam mleczarnie w Polsce przecież są w Niemczech tak jak inne zakłady produkcyjne i lotniska.
To wynik siedmiu lat nieudolnych rządów twoich idoli
Warunki tej pracy to maskara , zarobki najniższa krajowa, traktowanie ludzi jak śmieci ,wiecznie nadgodziny . W końcu obóz pracy się zamyka, szkoda ludzi.
tyle tylko że w/w mleczarnia jest zarządzana przez fachowców z platformy.........
Mój ty losie wielka szkoda. Pamiętam jak zamykali mleczarnie w Kamieniu Pomorskim tak bardzo było szkoda tego mleczka w tubie i smacznych lodów bambino:(
a co sie stanie z ,,producentami samego mleka,, ? Pojda na rzez?Samej zielenini nie wystarczy, szczawiu i mirabellek brak na targowisku. Zostana same barany ale nasze,polskie nie spelniaja warunkow i wymogow unijnych. Oj dzieje sie sie....
Wlasciwie nic sie nowego nie stalo, Prezes F dostanie inny zaklad do wykonczenia!!
wszystkie dobra unijne czekają na was w kauflandzie i lidlu............
Stefek z Wanda dostali 14 emeryturę i szaleja w pewexie zapewne