Reklama

Koronawirus. Nysa. Msze z udziałem wiernych

Nowiny Nyskie
26/04/2020 13:23

W kościołach odbyły się pierwsze msze święte z udziałem wiernych od czasu ogłoszenia stanu epidemii. Liczba wiernych była ograniczona, a wszyscy poza kapłanem musieli mieć ubrane maseczki zasłaniające usta i nos.

Liczba wiernych w kościołach podczas jednej mszy uzależniona jest od wielkości świątyni. Najwięcej osób mogło uczestniczyć w nabożeństwie w nyskiej bazylice, gdzie wpuszczono 150 osób. W kościele nyskich werbistów na jedną mszę mogło wejść 50 osób, a u franciszkanów 100. W kościele pw. Piotra i Pawła mogło wejść 50 osób, a do kościoła pw. św. Dominika 20. W kościele św. Jana Chrzciciela jednocześnie może przebywać 47 osób. 

 

Wierni mają obowiązek zakrywania ust i nosa w obiektach kultu religijnego oraz w ich otoczeniu częścią odzieży, maską, maseczką bądź przyłbicą także podczas trwania obrzędów liturgicznych. Dotyczy to również usługujących. Z tego obowiązku wyłączeni są jedynie duchowni i to tylko w trakcie sprawowania kultu religijnego. Przystępując do Komunii św. wierni winni odsłonić usta, nie dotykając zewnętrznej części elementu ochronnego.

Biskup Opolski 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    aniela - niezalogowany 2020-04-26 16:20:13

    byle się na wybory nie wybierali

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2020-04-27 08:33:50

    A ja uważam,że skoro jeden wierny na 15 m to po co maseczka tym bardziej że jak trwoga to zawsze do Pana Boga który życie i zdrowie nam ratuje i pomaga i sił dodaje i zawsze pamięta. Zawsze naszym przyjacielem jest i nigdy nie zdradzi ...Nie dajmy się...Nie dajmy się teraz pozamykac i siedziec w swoich domowych klatkach.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Gość - niezalogowany 2020-04-28 00:24:56

    Ile mi życia zostało? Ktoś wie? W Kościele głosi się życie wieczne. Zatem przy zachowaniu rozsądku trzeba też z wiarą podchodzić do obecnej sytuacji. Tzn. mogę załapać wirusa wszedzie...także i w kościele. Ale NIKT mi nie dał gwarancji na określoną liczbę lat tutaj. I nie po to idę do kościoła, żeby widzieć księdza posranego ze strachu o jakąś nieokreśloną resztkę życia. A gadanie, że życie (doczesne) jest wartością nadrzędną...to już herezja. Jezus mógł zatem zadekować się w Samarii i przeżyć. O Jego naśladowcach nie wspomnę. Maseczki, dystans, odkażanie...dobrze. Ale bez histerii! Czas na wiarę (lub nie) w istotę misji Kościoła - przygotowanie do wieczności (a nie tylko kolejnej imprezki chrzcin i komunii).

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do