
Pochodzący z Nysy podróżnik Mateusz Waligóra wraz z Dominikiem Szczepańskim wydali książkę „Szlak Wisły. 1200 km pieszej przygody”.
„Dzięki tej książce przekonacie się, że nie trzeba jechać na drugi koniec świata, aby poznać niezwykłych ludzi i przeżyć wielkie przygody” – tak tę książkę zrecenzował krótko polarnik Marek Kamiński.
W listopadzie 2018 roku „Nowiny” opublikowały obszerny wywiad z Mateuszem Waligórą, specjalistą od wyczynowych wypraw w najbardziej odludne miejsca globu.
Podróżnik mieszkał w Nysie (konkretnie na osiedlu Rodziewiczówny) od 4 do 19 roku życia. Był uczniem nyskiego „Rolnika”. W wywiadzie dla „Nowin” przyznał, że do podróżowania zainspirowały go książki Arkadego Fiedlera. Jego żona Agnieszka również jest podróżniczką. Razem na rowerach zwiedzili m.in. Kubę, Brazylię, Urugwaj, Argentynę, Chile, Boliwię, Peru, Ekwador, Kolumbię, przedzierali się przez Andy.
Bodaj największym dotychczasowym wyczynem Mateusza Waligóry jest pokonanie pustyni Gobi, do którego przygotowywał się – zarówno logistycznie jak i kondycyjnie - przez trzy lata. W ramach przygotowań obszedł także Jezioro Nyskie. Wcześniej tego wyczynu dokonał zimą będąc w pierwszej klasie liceum.
Wyobrażenie pustyni przez przeciętnego Polaka to wielkie piaszczyste wydmy, Gobi to pustynia, na której wydmy zajmują niewielki obszar. Teren, który na początku przyszło pokonać podróżnikowi był górzysty (ok. 500 km). Mateusz Waligóra przyznał, że najtrudniejszy jest zawsze początek wyprawy, bo organizm, mimo długiego przygotowania nie jest przyzwyczajony do tak potwornego wysiłku. Będąc w drodze podróżnik zmagał się także ze zmianami temperatury – od mrozu po upały oraz z ciężarem wózka, który musiał ciągnąć, a w którym znajdowała się żywność i inny niezbędny w czasie wyprawy ekwipunek.
W mediach społecznościowych Mateusz Waligóra podkreśla, że 1200 km, które pokonał od źródła Wisły po jej ujście był również ciekawy jak ekstremalne wyprawy, które odbył wcześniej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie