Lider sprowadzony na ziemię

W Hali Sportowej PANS w Nysie rozegrany został mecz piłki siatkowej kobiet o mistrzostwo II ligi, w którym miejscowy zespół NTSK PANS Komunalnik Nysa zmierzył się z liderem - drużyną Polonia Łaziska Górne.

NTSK PANS Komunalnik Nysa - Polonia Łaziska Górne
3 : 0 (25 : 21, 25 : 9, 25 : 15)

NTSK PANS KOMUNALNIK NYSA: Anna Trusiewicz, Urszula Kowalczyk, Anna Kurek, Agnieszka Pietraszewska, Anna Śmidowicz, Dominika Pawłowska - Zuzanna Michalik (libero) oraz Justyna Zych, Maja Kaczmarczyk, Karolina Natanek, Inga Chlipała, Patrycja Górska, Maja Prusiewicz (libero), trener Andrzej Roziewicz.

POLONIA ŁAZISKA GÓRNE: Magdalena Drąg, Martyna Cabaj, Wiktoria Maksajda, Agnieszka Pilarska, Hanna Seweryn, Anastazja Demeschyna - Katarzyna Książarczyk (libero) oraz Paulina Babiarz, Aleksandra Milewska, Wiktoria Deeg, Emilia Chróślicka, trener Marcin Cebo.

Spotkanie sędziowali: Sonia Kowal i Kamil Szypuła.

Protokulant: Marek Dudek.

MVP - Anna Trusiewicz

Pierwszy set tego mecz rozpoczął się bardzo pechowo dla naszej drużyny, bowiem już podczas pierwszej akcji nasza podstawowa zawodniczka - Dominika Pawłowska skręciła nogę i została zniesiona z boiska. Ta sytuacja wprowadziła nieco chaosu po stronie nyskiego zespołu, co skrzętnie wykorzystały rywalki, obejmując trzypunktowe prowadzenie. Wystarczyła jednak większa koncentracja po stronie naszego zespołu i straty zostały odrobione. Przy stanie 17:17 na boisku pojawiła się ta, która nigdy nie zawodzi, czyli Maja Kaczmarczyk. I to Maja swoją kaśliwą zagrywką wyprowadziła nasz zespół na dwupunktowe prowadzenie, a dzieła zniszczenia rywalek dokonała Ania Kurek, która nie tylko skutecznie atakowała i blokowała, ale także niezwykle skuteczna była na zagrywce i w obronie. W efekcie pewne zwycięstwo nyskich akademiczek 25:21.
To, co wydarzyło się w drugim secie śmiało możemy podsumować jednym słowem demolka, a bohaterką drugiego seta była koncertowo grająca w tym meczu Ania Trusiewicz. Do jej niszczących zagrywek zdążyliśmy się już przyzwyczaić, ale tego dnia to były prawdziwe bomby atomowe, które wybuchały po stronie rywalek, a jeżeli już udało im się wyprowadzić z tego atak, to najczęściej Zuzia Michalik to wszystko obroniła. Gdy do tego dodamy bardzo dobrze grające w ataku Karolinę Natanek, Agnieszkę Pietraszewską i oczywiście naszą największą gwiazdę - Anię Kurek to nic dziwnego, że bardzo szybko zrobiło się 9:3 dla naszego zespołu. Na tym nasze dziewczęta nie poprzestały. Swoje ogromne możliwości w bloku pokazała Ula Kowalczyk, zatrzymując atak za atakiem rywalek. Gdy na tablicy wyników pokazał się rezultat 14:7 zastanawialiśmy się czy są szanse na to, żeby lider nie wyszedł z dychy w tym secie. Zadanie przed naszym zespołem naprawdę trudne, ale kto ma takie zadania realizować jak nie Waleczne Serca. I one to zrobiły. Zdobyły jedenaście punktów, przy dwóch wywalczonych przez zespół Polonii i wygrały drugiego seta 25:9.
Trzeci set to już była formalność. Trener nyskiego zespołu mógł więc spokojnie rotować składem. Mimo dużych roszad w składzie Waleczne Serca ani na moment nie zwalniały. Przy stanie 19:12 wiadomo już było, że nie zobaczymy czwartego seta w tym meczu. Tym bardziej że przewaga miejscowych wzrosła do jedenastu punktów (23:12). W samej końcówce najlepsza siatkarka Polonii Łaziska Górne - Wiktoria Maksajda próbowała jeszcze poderwać swój zespół do walki, ale wystarczyło to tylko do zdobycia trzech kolejnych punktów tym secie. Ostatecznie NTSK PANS Komunalnik Nysa wygrał trzeciego seta 25:15 i cały mecz 3:0. Mamy w Nysie super zespół siatkarek, który mierzy bardzo wysoko.

Krzysztof Centner

MKS MOS Credo Płomień Sosnowiec - EWL #VolleyWrocław
0 : 3 (19 : 25, 22 : 25, 20 : 25)

Sari Żory - Częstochowianka Częstochowa
1 : 3 (20 : 25, 25 : 23, 19 : 25, 14 : 25)

Chełmiec Wodociągi Wałbrzych - SPS Długołęka
3 : 0 (25 : 19, 25 : 19, 25 : 21)

AZS AWF Wrocław - Sokół 43 AZS AWF Katowice
1 : 3 (16 : 25, 19 : 25, 25 : 22, 20 : 25)

NTSK PANS Komunalnik Nysa - Polonia Łaziska Górne
3 : 0 (25 : 21, 25 : 9, 25 : 15)