Reklama

Lis na osiedlu. Mieszkańcy bali się o dzieci 

Nowiny Nyskie
17/06/2022 10:16

Na posesji jednego z mieszkańców Nysy zamieszkał lisek. Nysanin powiadomił więc o tym straż miejską, ale ta uznała, że to nie jej sprawa. Kazano mu dzwonić do jednej z przychodni weterynaryjnych. Ta zaś stwierdziła, że nie ma z gminą żadnej umowy. 

- Baliśmy się o nasze dzieci, które bawią się w ogródkach. Lis przychodził o różnych porach, upatrzył sobie ogródek sąsiada, ale biegał też po całym osiedlu. Wyglądał na chorego i nie bał się ludzi – mówi zbulwersowany mieszkaniec. Ludzie zaalarmowali straż miejską, ale ta kazała dzwonić im do weterynarza. Wskazany lekarz stwierdził, że nie ma z gminą żadnej umowy na odławianie dzikich zwierząt. Tymczasem lis pojawiał się coraz częściej na osiedlu domów jednorodzinnych przy ul. Rodziewiczówny.

W końcu mieszkańcy zawiadomili policję. Na miejscu zjawił się weterynarz, który odłowił zwierzę na prośbę mieszkańca. – Gmina przez tydzień nic nie zrobiła – komentuje.

 

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Zorro - niezalogowany 2022-06-17 12:41:32

    Żeby teraz weterynarza nie ścigali ekolodzy.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Narcos - niezalogowany 2022-06-17 15:19:39

    Trzeba było nie budować domu przy parku, a nie teraz narzekać na lisy, kuny i inne zwierzątka. Śmiech na sali, że dorośli ludzie nie potrafią sobie poradzić z jednym małym liskiem, tylko wydzwaniają po wszystkich służbach. Oby wojny u nas nigdy nie było…

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    stefek i wandzia - niezalogowany 2022-06-17 15:53:37

    lisa odwołali ...........

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do