Reklama

Miłe złego początki

Nowiny Nyskie
28/01/2025 22:06

W Hali Nysa rozegrany został mecz piłki siatkowej mężczyzn o mistrzostwo PlusLigi, w którym miejscowa PSG Stalą Nysa zmierzyła się z Treflem Gdańsk.

PSG Stal Nysa - Trefl Gdańsk
2 : 3 (25 : 21, 25 : 17, 22 : 25, 26 : 28, 8 : 15)

PSG STAL NYSA: Zouheir El Graoui, Kellian Motta Paes, Dominik Kramczyński, Michał Gierżot, Remigiusz Kapica, Nicolas Zerba - Kamil Szymura (libero) oraz Dawid Dulski, Kamil Kosiba, Wojciech Włodarczyk, Patryk Szczurek, trener Francesco Petrella.

TREFL GDAŃSK: Jakub Czerwiński, Paweł Pietraszko, Aliaksei Nasevich, Kamil Droszyński, Piotr Orczyk, Moustapha MBaye - Voitto Koykka (libero) oraz Jorna Gijs, Lukas Kampa, Rafał Sobański, Bartłomiej Mordyl, trener Mariusz Sordyl.

Spotkanie sędziowali: Paweł Morawski i Mateusz Broński.

Komisarz zawodów: Jerzy Zwierko.

MVP - Aliaksei Nasevich

Pierwszy set do stanu 5:6. bardzo wyrównany. Później do głosu doszli nasi siatkarze i przy stanie 9:6 trener Trefla - Mariusz Sordyl poprosił o pierwszą przysługującą mu przerwę. Po powrocie na parkiet drużyna z Gdańska zaczęła odrabiać straty (12:12). Do stanu 18:18 żadna z drużyn nie zdołała wywalczyć sobie większej przewagi niż dwa punkty. Dopiero w samej końcówce gospodarze przechylili szalę zwycięstwa na swoją stronę i wygrali pierwszego seta 25:21.
Drugiego seta nasz zespół rozpoczął koncertowo, obejmując wysokie prowadzenie 4:0. W tym momencie trener Trefla Gdańsk - Mariusz Sordyl poprosił o pierwszą regulaminową przerwę. Niewiele to jednak zmieniło. Czteropunktowa przewaga się utrzymywała (10:6). Mimo że trener Trefla Gdańsk - Mariusz Sordyl wykorzystał drugą przerwę, przewaga miejscowych nie tylko nie malała, ale rosła (15:10 i 17:12). Ostatecznie drugiego seta nasz zespół wygrał 25:17 i był o krok od zdobycia trzech punktów w tym meczu.
Do trzeciego seta nasz zespół podszedł zbyt pewny siebie i to okazało się zgubne. Trefl Gdańsk bardzo szybko objął wysokie prowadzenie (2:0, 5:2) i goście uwierzyli, że mogą wywieźć z Nysy punkty. Co prawda Stalowcy zdołali odrobić straty, a nawet objęli dwupunktowe prowadzenie 13:11, ale nie zdołali tego prowadzenia utrzymać. Przy stanie 14:14 inicjatywę zaczęli przejmować goście i po emocjonującej końcówce wygrali trzeciego seta 25:22.
Podbudowani zwycięstwem w trzecim secie siatkarze z Gdańska, czwartego seta otworzyli koncertowo, obejmując wysokie prowadzenie (9:5). Gdy na parkiecie pojawili się Patryk Szczurek i Wojciech Włodarczyk obraz tego pojedynku mocno się zmienił. Stalowcy bardzo szybko odrobili straty (13:13). Rozpoczął się prawdziwy horror. Nikt nie odpuszczał. Stalowcy walczyli o komplet punktów, a rywale o pozostanie w meczu. Nieco lepiej w końcowym fragmencie meczu zaprezentowali się goście i to oni wygrali czwartego seta 28:26.
Tie-break to nic innego jak deklasacja naszego zespołu. Zanim nasz zespół zaczął grać na miarę swoich możliwości  było już 9:3 dla Trefla. Tego meczu nie można było już uratować. Ostatecznie podopieczni Mariusza Sordyla wygrali piątego seta 15:8 i cały mecz 3:2.

Krzysztof Centner

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do