Nagana dla wiceburmistrza

Jak podał Puls Biznesu, wiceburmistrz Nysy Piotr Bobak jest winny naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Chodzi o budowę hali sportowej, gdzie bez przetargu zlecono roboty dodatkowe za ponad milion złotych.

Prawo pozwala zlecać bez przetargu prace, które swoją wartością nie przekraczają 30 tysięcy euro. Roboty dodatkowe w hali prawie dziesięciokrotnie przekraczały tę kwotę. Według ustaleń rzecznika dyscypliny finansów, wiceburmistrz - wbrew prawu - zlecił je bez przetargu. Dodatkowo nie powiadamiał o nich prezesa Urzędu Zamówień Publicznych.

Jak poinformowała PAP przewodnicząca Regionalnej Komisji Orzekającej w Opolu Magdalena Przybylska, w trakcie prowadzonego postępowania obwiniony nie kwestionował ustalonego przez RKO stanu faktycznego, a jedynie jego prawną ocenę. Jak wyjaśniał Piotr Bobak, podczas budowy pojawiły się nowe pomysły mające zwiększyć atrakcyjność i funkcjonalność obiektu, więc żeby nie opóźniać terminu zakończenia budowy, podjął decyzję o zleceniu prac "z wolnej ręki" wykonawcy hali - za wiedzą i zgodą burmistrza Nysy.
Regionalna Komisja Orzekająca nie uznała tych wyjaśnień i zastępca Kordiana Kolbiarza został uznany odpowiedzialnym za naruszenia dyscypliny finansów publicznych, za co wymierzono mu karę nagany. Zamówienia publicznego udzielono bowiem z istotnym naruszeniem zasady uczciwej konkurencji lub równego traktowania wykonawców. Orzeczenie jest nieprawomocne.
Kara nagany nie jest dotkliwa, o ile osoba nią ukarana nie dopuści się ponownie naruszenia dyscypliny finansów publicznych. Jeśli do tego dojdzie, to winny nie będzie mógł sprawować funkcji związanych z dysponowaniem środkami publicznymi, tzn. większości kierowniczych stanowisk w jakimkolwiek urzędzie. Warto dodać, że w tym miesiącu zakończyła się kompleksowa kontrola urzędu miasta, prowadzona przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Opolu. Jej wyniki nie są jeszcze znane, ale jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, budowa hali nie jest jedynym przykładem, gdzie pominięto tryb przetargowy.