Reklama

Nie zawiążesz pyska młócącemu wołu

Nowiny Nyskie
22/09/2015 10:15

W dyskusji na temat finansowania partii politycznych z budżetu najbardziej żarliwie bronił obecnych rozwiązań prezes PiS-u Jarosław Kaczyński. Oczywiście za prezesem – jak za panią matką – szli inni politycy PiS, bo – co prawda posła nie wiążą instrukcje wyborców, ale polecenia prezesa – jak najbardziej. 
Telewidzowie dostawali nieustannie taki oto przekaz: „Jeśli partie nie dostana pieniędzy z budżetu, to będą kraść, brać łapówki ewentualnie zostaną utrzymankami biznesu.”
Budżetowe (czyli nasze) pieniądze na utrzymanie partii politycznych są – jak utrzymywali politycy – „cywilizowanym sposobem  finansowania partii”. Wszystkie inne sposoby miałyby zatem być „niecywilizowane”.
W tej retoryce wspierali PiS i liderzy SLD, i PSL, a Platforma jakoś niezbyt energicznie walczyła o rzekomo swoje postulaty. 
Słowem wszystkie partie korzystające z milionowych dotacji były i są nadal przeciwne likwidacji tych dotacji – czemu nie należy się dziwić. Partie polskie – których łączna liczebność nie przekracza  kilkudziesięciu tysięcy członków, a faktycznie ogranicza się do kilkuset członków ścisłych partyjnych kierownictw, doją z budżetu kilkaset milionów czystego pieniądza za kadencję i wcale nie zamierzają z tego dojenia społeczeństwa zrezygnować. 
Stąd te chóry partyjnych zwolenników „cywilizacji partyjnej” przekonujące społeczeństwo, żeby nie odbierało partiom ich przywilejów. 
Tymczasem finansowanie partii z budżetu nie da się w sposób oczywisty pogodzić z zasadą obywatelskiej równości. No bo weźmy obywateli, którzy Komitet Wyborczy Wyborców i próbują się dostać do Sejmu – zgodnie z przysługującymi im konstytucyjnymi prawami. W jakiż to sposób mają - tacy wolni obywatele – konkurować z organizacjami partyjnymi wyposażonymi w milionowe dotacje, pochodzące przecież z kieszeni tychże obywateli próbujących stworzyć konkurencję dla partii. 
Wyposażone w zabrane obywatelom pieniądze partie miałyby – zgodnie z argumentami ich liderów – składać się z ludzi bardziej etycznych, nie wyciągających rąk po cudze. 

I oto prasa donosi o sprawie posłanki Małgorzaty Gosiewskiej – gwiazdy PiS-u. Gosiewska z funduszy na obsługę biura opłacała m.in. telefon komórkowy swojego syna, loty samolotami do rodziny, a z tzw. „kilometrówki” wynika, ze przejechała swoim samochodem 240 tys. kilometrów.
Samolotem latała posłanka PiS-u m.in. na chrzciny wnuczki. „Kocham syna– tłumaczy Gosiewska – i często do niego jeżdżę.” Posłanka zapytana o horrendalne koszty paliwa i wysoka kilometrówkę, tłumaczy, że jej samochód dużo pali.
Posłanka rozliczyła też z sejmowych funduszy koszty wynajmu samochodów z lotnisk w Gdańsku i Rzeszowa. Miała tam latać do matki i wspomnianego syna.
Aferę zgłosiła do prokuratury współpracownica Gosiewskiej, zniesmaczona tym, że posłanka sama powołująca się na etykę i uczciwość, dokonywała tak ordynarnych nadużyć. Sprawę bada prokuratura, a opisał ją „Newsweek”. 
Pismo kierowane przez Tomasza Lisa jest oczywiście PiS-owi nieżyczliwe i zapewne nie opisałoby podobnej afery w wykonaniu posłów Platformy. Ale nie może sobie pozwolić na podawanie nieprawdy i trudno kwestionować fakty.
Przypadek Małgorzaty Gosiewskiej to tzw. „wierzchołek góry lodowej” w innych partiach są oczywiście takie same przypadki. Pokazuje on, że ludzie którzy mają dostęp do publicznych pieniędzy i nie są kontrolowani przez wyborców, zawsze skorzystają z możliwości skubnięcia tego i owego. Niezależnie od tego ile by im oficjalnych dotacji nie przyznać.
Obywatele mogliby to zmienić tylko wówczas gdyby mieli świadomość i chcieli wziąć udział w referendum. Stąd cała zjednoczona siła partyjnej propagandy – wszystkich partii korzystających z systemu poszła na to, żeby przekonać społeczeństwo, że wszystko jest w porządku i tak ma zostać. Partiom udało się zniechęcić ludzi do udziału w referendum i partyjniactwo obroniło na chwilę swoje pozycje.
Jest pytanie na jak długo, bo w to że Polacy na dobre pogodzą się z rządami Gosiewskich, Hofmanów, Nowaków – nie uwierzę.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do