Reklama

Niewykorzystana szansa

Nowiny Nyskie
02/03/2022 11:48

Siatkarze Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w 1/4 finału Pucharu Polski walczyli zarówno z PSG Stalą Nysa, jak i momentami z własnymi słabościami. Podopieczni Gheorghe Cretu gładko przegrali pierwszego seta, a w kolejnych także nie mieli łatwo, ale ostatecznie zwyciężyli. Wynik 3:1 dał im awans do turnieju finałowego.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - PSG Stal Nysa 3 : 1 (18 : 25, 25 : 22, 25 : 22, 25 : 21)
GRUPA AZOTY ZAKSA KĘDZIERZYN-KOŹLE:
Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz, Aleksander Śliwka, Kamil Semeniuk, David Smith, Norbert Huber - Erik Shoji (libero) oraz Bartłomiej Kluth, Wojciech Żaliński, I trener Gheorghe Cretu, II trener Michał Chadała.
PSG STAL NYSA: Maciej Zajder, Marcin Komenda, Zouheir El Graoui, Wassim Ben Tara, Moustapha M’Baye, Bartosz Bućko - Kamil Dembiec (libero) oraz Patryk Szwaradzki, Kamil Dębski, Dominik Kramczyński, Patryk Szczurek, I trener Daniel Pliński, II trener Paweł Potoczak.
Spotkanie sędziowali: Marcin Weiner i Marek Budzik.
Komisarz: Zbigniew Tokarski.

Już na początku spotkania nie zabrakło asa serwisowego, którym popisał się Wassim Ben Tara. Z zagrywki zapunktował także Moustapha M’Baye i  to PSG Stal Nysa miała o dwa oczka więcej (5:3). Nasz zespół umocnił się jeszcze na prowadzeniu, gdy środkowy nyskiego zespołu skorzystał z przechodzącej piłki. Nakręciło to gości, którzy grali bardzo odważnie i po ataku Bartosza Bućko mieli już o pięć oczek więcej (13:8). Co prawda, na moment kędzierzynianom udało się zmniejszyć dystans między drużynami, ale siatkarze ze PSG Stali Nysa okazali się czujni na siatce i powrócili na wyższe prowadzenie. W końcówce pierwszej partii asa serwisowego dołożył Patryk Szwaradzki (21:14). Zatem to Stal Nysa triumfowała w pierwszej odsłonie, a przesądził o tym atak Zouheira El Graoui’ego (25:18).
Kolejną partię lepiej rozpoczęli kędzierzynianie. Po autowym ataku Wassima Ben Tary i udanej akcji Aleksandra Śliwki mieli już o trzy oczka więcej (6:3). W tym momencie gorszy moment gry zanotował jednak Aleksander Śliwka i dystans między drużynami się zmniejszył. Po atakach Macieja Zajdera wynik wskazał więc na remis (10:10). Ręki nie wstrzymywał także Wassim Ben Tara i PSG Stal Nysa wyszła na dwupunktowe prowadzenie. Do tego doszedł as serwisowy Kamila Dębskiego, co pogorszyło jeszcze sytuację ZAKSY. Drużyna z Kędzierzyna-Koźle musiała więc wziąć się mocno do roboty i w końcu doprowadziła do wyrównania (20:20). Zacięta gra trwała więc niemal do końca seta, kiedy to kędzierzynianie w ważnym momencie zapunktowali blokiem. Zatem to oni cieszyli się ze zwycięstwa, a seta zakończył atak Łukasza Kaczmarka (25:22).
Trzecia odsłona tego pojedynku zaczęła się od gry punkt za punkt. Przełamanie nastąpiło dopiero po autowym ataku Davida Smitha (7:5). Pomylił się także Łukasz Kaczmarek i po udanej akcji Bartosza Bućko PSG Stal Nysa miała już o cztery oczka więcej. Sytuacji drużyny z Kędzierzyna-Koźla nie ułatwił także as serwisowy przyjmującego z Nysy (11:7). W połowie seta musiał więc popracować Łukasz Kaczmarek i to głównie za jego sprawą na tablicy wyników ukazał się remis. Do tego doszła punktowa zagrywka Davida Smitha i to gospodarze wyszli na nieco wyższe prowadzenie (18:16). Szczególnie, że w ataku pomylił się jeszcze Wassim Ben Tara. Nie był to koniec błędów po stronie zespołu z Nysy, gdyż kolejny popełnił Moustapha M’Baye (18:22). Po nim asa serwisowego dołożył Kamil Semeniuk i mimo ambitnej postawy żółtoniebieskich to Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle triumfowała (22:25).
Set numer cztery zaczął się lepiej dla przyjezdnych (5:3). Przyczyniła się do tego ich czujna gra na siatce. Asem serwisowym popisał się jednak Marcin Janusz i już był remis. Blokiem zapunktował Maciej Zajder i PSG Stal Nysa wyszła na dwupunktowe prowadzenie (12:10). Walka trwała jednak dalej i gdy tym samym odpowiedział Łukasz Kaczmarek wynik się wyrównał. Drużyna z Kędzierzyna-Koźla kontynuowała dobrą grę na siatce, co w połowie seta przełożyło się na dwa oczka więcej dla ZAKSY (16:14). Miejscowi powiększyli jeszcze przewagę, gdy dobrze w bloku spisał się Norbert Huber. Kędzierzynianie wykorzystali więc swoją szansę i nie oddali już prowadzenia. Zatem to ostatecznie oni okazali się zwycięzcami całego meczu, a „kropkę nad i” postawił skutecznym atakiem Łukasza Kaczmarka (25:21).
Drużyna Stali Nysa nie wykorzystała więc swojej ogromnej szansy na to, żeby zagrać w finałowym turnieju. Ktoś powie - jakiej szansy? Wszak ZAKSA to zdobywca Ligi Mistrzów. To prawda, ale Ci którzy oglądali ten mecz wiedzą dobrze, że ZAKSA w niczym nie przypominała tego zespołu, który sięgał po tytuł najlepszej klubowej drużyny w Europie. Zresztą oba zespoły grały bardzo nierówno. Popełniając błąd za błędem. Na domiar złego widzieliśmy na parkiecie siatkarskim wydarzenie, które nie przystoją zawodnikom grającym na najwyższym poziomie. Przepychanki, wyzwyska słowne to wszystko do tej pory zdarzało się na boiskach piłkarskich, a nie na parkietach siatkarskich. Skandaliczne zachowanie Łukasza Kaczmarka, który po uderzeniu piłką w twarz Kamila Dembca nie przeprosił naszego libero, czy też seryjne komentowanie decyzji sędziowskich przez naszych siatkarzy to niestety to co pozostaje w pamięci po tym meczu.

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Roy - niezalogowany 2022-03-02 14:59:17

    Komentowanie decyzji przez nasz siatkarzy ? Pan jest poważny ? Proszę obejrzeć jeszcze raz mecz i dokładnie zobaczyć, który zespół komentował decyzję sędziów... ZAKSA widząc, że im nie idzie to wywierała presję na sędziach i naszym zespole... Tyle w temacie, zero obiektywizmu

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ~~ - niezalogowany 2022-03-02 18:52:34

    Pan redaktor po pierwsze nie zna się na siatkówce, po drugie jest jak zwykle na nie w czymkolwiek co dotyczy Stali. Zero obiektywizmu, to się nazywa warsztat dziennikarski. Szkoda dyskutować, to tak jakby sie z koniem kopać

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do