
Dzwonią i uparcie wciskają starszym ludziom książki ze spisem telefonów do lekarzy, o wartości 260 zł. Pomimo braku zgody przysyłają kuriera z książką i żądają zapłaty. Grożą, że i tak odzyskają od emerytów pieniądze.
- Całą noc nie spałam. Przecież ja mam tak niską rentę i oni jeszcze zabiorą mi 260 zł!? - pani Lidia wczesnym rankiem zadzwoniła do „Nowin Nyskich” z prośbą o pomoc.
Dzień wcześniej jakaś kobieta telefonicznie oferowała jej sprzedaż książki. - Zachwalała, że będzie mi bardzo przydatna, bo są tam numery telefonów do wszystkich specjalistów. Mam ponad 80 lat, ale na szczęście tak bardzo nie choruję. Wystarczy mi raz na jakiś czas wizyta u lekarza rodzinnego. Grzecznie podziękowałam za ofertę – opowiada mieszkanka Nysy.
Tego samego dnia, kilka godzin po tym nieprzyjemnym incydencie telefonicznym, do mieszkania pani Lidii zapukał mężczyzna. Przyniósł jej książkę.
Więcej – czytaj w następnym wydaniu papierowym Nowin Nyskich”
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie