Nysa. Widoczność jest niepotrzebna 

Przez przejazd na ul. Podolskiej w Nysie (od ul. Jagiellońskiej) kierowcy muszą przejeżdżać na ślepo. Widoczność na tory zasłania im kontener. Inspektorzy UTK stwierdzili jednak, że… przejazd spełnia wymogi prawa.

"Nowiny Nyskie" zgłosiły złą lokalizację kontenera miesiąc temu do Urzędu Transportu Kolejowego. Była to na prośbę kierowców kolejna nasza interwencja. Rok temu na etapie przebudowy przejazdu zgłosiliśmy brak widoczności do Polskich Linii Kolejowych. Uzyskaliśmy zapewnienie, że kontener zostanie przeniesiony, ale ostatecznie jego lokalizację utrzymano. Według PLK widoczność nie jest potrzebna, bo na przejeździe działa sygnalizacja świetlna. 
Identyczne stanowisko zajęli kilka dni temu inspektorzy Urzędu Transportu Kolejowego w Katowicach, którzy 7 lipca br. sprawdzili tam stan widoczności i oznakowanie. Stwierdzili, że nyski przejazd spełnia wymagania stawiane przez prawo.
- Jest to przejazd kategorii B, czyli zabezpieczony rogatkami i sygnalizacją. Urządzenia w trakcie kontroli były sprawne. Zgodnie z rozporządzeniem ministra infrastruktury i rozwoju (…) przejazdy kategorii D, czyli zabezpieczone wyłącznie Krzyżem św. Andrzeja (i dodatkowo znakiem „stop”) powinny spełniać odpowiednie wymogi widoczności z 5 metrów. W przypadku przejazdów kategorii A, B i C takie wymogi stosuje się tylko wobec nowo projektowanych budowli – poinformował „Nowiny Nyskie” Tomasz Frankowski, naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej UTK. 
Widoczność na przejeździe przy ul. Podolskiej jest więc niepotrzebna, bo ma on kategorię B. Maksymalna prędkość pociągów wynosi tam 100 km/h. 
- Należy jednak zauważyć, że przejazd znajduje się tuż przed stacją Nysa, na której zatrzymują się wszystkie pociągi pasażerskie, dlatego w praktyce taka prędkość pociągów na przejeździe nie jest przez nie osiągana – uspokaja rzecznik UTK.