Reklama

Olsztyn został zdobyty

Nowiny Nyskie
07/02/2024 17:27

W hali widowiskowo-sportowej Urania w Olsztynie rozegrany został mecz piłki siatkowej mężczyzn o mistrzostwo PlusLigi, w którym miejscowy zespół Indykpol AZS Olsztyn zmierzył się z PSG Stalą Nysa.

Indykpol AZS Olsztyn - PSG Stal Nysa
2 : 3 (25 : 16, 28 : 30, 22 : 25, 25 : 23, 10 : 15)

INDYKPOL AZS OLSZTYN: Alan Souza, Moritz Karlitzek,     Szymon Jakubiszak, Cezary Sapiński, Nicolas Szerszeń, Joshua Tuaniga - Jakub Hawryluk (libero) oraz Karol Jankiewicz, Jakub Majchrzak, Manuel Armoa, Kamil Szymendera, Jakub Ciunajtis (libero), trener Javier Weber.
PSG STAL NYSA: Zouheir El Graoui, Dominik Kramczyński, Michał Gierżot, Remigiusz Kapica, Tsimafei Zhukouski, Nicolas Zerba - Kamil Szymura (libero) oraz Kamil Kosiba, Patryk Szczurek, Kamil Dembiec (libero), trener Daniel Pliński.

Spotkanie sędziowali: Mariusz Gadzina i Grzegorz Janusz.
Komisarz: Andrzej Wołkowycki.

Dla naszego zespołu był to bardzo ważny mecz, bowiem tylko zwycięstwo przedłużało nasze nadzieje na awans do czołowej ósemki i prawo gry o medale mistrzostw Polski. Stalowcy tej szansy nie zaprzepaścili i po bardzo wyrównanym spotkaniu, pokonali akademików z Olsztyna 3:2.
Początek pierwszego seta był bardzo wyrównany, ale tylko początek, bowiem z każdą upływającą minutą przewaga miejscowych rosła. Gdy na tablicy wyników ukazał się rezultat 11:7 wiadomo było, że ciężko będzie naszej drużynie odwrócić losy pierwszego seta. Tym bardziej że nasz zespół psuł zagrywkę za zagrywką. W efekcie przewaga miejscowych nie tylko nie malała, ale i systematycznie rosła (17:11, 19:13). W efekcie pewna wygrana w pierwszym secie 25:16.
Na nasze szczęście dużo lepiej nasz zespół zagrał w drugim secie, obejmując już na początku seta dwupunktowe prowadzenie 6:4. Skra błyskawicznie jednak odrobiła wszystkie straty, doprowadzając rezultat spotkania do stanu 7:6. Gospodarze utrzymywali jednopunktowe prowadzenie do stanu 26:25. Dopiero pomyłka w ataku Alana Souzy dała naszej drużynie pierwszą piłkę setową. Tej pierwszej piłki setowej nie udało się jeszcze wykorzystać, ale już trzecią tak i po dwóch setach był remis 1:1.
Trzeciego seta nyski zespół zaczął koncertowo i zanim olsztynianie zdołali ochłonąć po drugim secie było już trzy punkty przewagi żółto-niebieskich. Gdy chwilę później Remigiusz Kapica popisał się asem serwisowym, przewaga naszego zespołu wzrosła do czterech punktów (7:3). Gospodarze próbowali walczyć, ale nasz zespół grał jak w transie i systematycznie powiększał swoją przewagę (15:9). I gdy wydawało się, że losy trzeciego seta są już rozstrzygnięte akademicy z Olsztyna rozpoczęli pogoń za naszym zespołem, doprowadzając rezultat spotkania do stanu 18:18. Gdy gospodarze wyszli na jednopunktowe prowadzenie Moritz Karlitzek popełnił prosty błąd, po którym nasz zespół wrócił do swojej bardzo dobrej gry z początkowej fazy trzeciego seta. W efekcie wygrana PSG Stali Nysa 25:22 i prowadzenie w meczu 2:1.
Początek czwartego seta należał do naszego zespołu. PSG Stal Nysa objęła prowadzenie 3:1, a następnie 5:3. Gospodarze nie zamierzali się jednak tak łatwo poddać. Mozolnie odrabiali punkt po punkcie. A gdy już złapali kontakt z naszym zespołem, właczyli drugi bieg i zaczęli naszej drużynie odjeżdżać. Przy stanie 19:14 nastąpiło przebudzenie żółto-niebieskich. Podopieczni Daniela Plińskiego zaczęli gonić gospodarzy i doszli rywali. Niestety, dwie ostatnie piłki w tym secie należały do Moritza Karlitzka i Indykpol AZS Olsztyn wygrał czwartego seta 25:23.
Tie-break to prawdziwa klątwa dla naszego zespołu. Nic więc dziwnego, że wszyscy obawialiśmy się o końcowy wynik tego meczu. Jak się później okazało niepotrzebnie. Stalowcy bardzo szybko objęli dwupunktowe prowadzenie (0:2) i mimo że rywale bardzo szybko odrobili te straty, widać było, że nyski team jest w tym spotkaniu niezwykle mocny. Na efekty bardzo dobrej gry PSG Stali Nysa nie musieliśmy długo czekać. Podopieczni Daniela Plińskiego przy stanie 7:9 rozpoczęli swój koncert i w pełni zasłużenie wygrali tie-break 15:10 i cały mecz 3:2.
Zwycięstwo nad Indykpolem AZS Olsztyn to zawsze duży wyczyn, tym bardziej że odniesione w Hali Widowiskowo-Sportowej Urania w Olsztynie. Po tym zwycięstwie można zaryzykować opinię, że drzwi do fazy play off i walki o medale dla naszej drużyny zostały szeroko otwarte. Nikt już nie może nam tego odebrać, chyba że żółto-niebiescy sami sobie je przytrzasną. Większość mocnych drużyn mamy już za sobą i trzeba ten fakt wykorzystać. Co więcej, patrząc na przebieg rozgrywek to można się pokusić o stwierdzenie, że PSG Stal Nysa w tym sezonie dysponuje najbardziej wyrównanym składem w PlusLidze, a to w sytuacji gdy kontuzja goni kontuzję może mieć niebagatelne znaczenie w ostatecznym rozrachunku.

Krzysztof Centner

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    ~~ - niezalogowany 2024-02-07 18:43:07

    Dobrze że Kapica wrócił do gry, Muzaj to jakieś nieporozumienie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Anonim - niezalogowany 2024-02-07 22:19:46

    No

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Kibic - niezalogowany 2024-02-08 08:52:36

    Parę razy miałem doczynienia z ludźmi którzy krytykowali siatkówkę w Nysie i do Polonii coś mieli ,tylko jak na nich patrzyłem to ludzie często zaniedbani ,otyli często i gęsto ich sport to podnoszenia kieliszka ze stołu z mordy obleśni ludze zatluszczeni a sapie że on ma dość klubów sportowych w Nysie.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Marek - niezalogowany 2024-02-08 14:20:45

    No i ?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    dobra rada - niezalogowany 2024-02-11 12:54:37

    "Marek" - taki podpis widnieje pod kilkoma wpisami, których treść o piszącym jednoznacznie mówi, że potrzebuje on i to natychmiast pomocy psychiatrycznej. Udaj się do tego specjalisty "Marek" natychmiast - pomóż sobie!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do