Reklama

Oprócz dyrektorów nic się nie zmienia. Mieszkańcy krytycznie o Wodach Polskich

Nowiny Nyskie
11/12/2025 13:59

Po raz kolejny sprawa ochrony przeciwpowodziowej miejscowości z gminy Łambinowice i wieloletnie zaniedbania w tym kierunku były tematem sesji rady gminy. Tym razem w obradach wzięła udział nowa dyrektor Zarządu Zlewni Nysy Anna Dyndor. 

Dyrektor Dyndor stwierdziła, że inwestycje w poprawę bezpieczeństwa powodziowego mieszkańców gminy Łambinowice mają zostać realizowane w 2026 roku. Jedną z pilniejszych inwestycji do zrealizowania jest usunięcie wyrwy w wale w Lasocicach. Słowo „pilniejsze” jest tutaj tym bardziej zasadne, ale ubytek w wale istnieje od (!) powodzi w 1997 roku i pogłębia się. – Mamy projekt naprawy wyrwy i trzy jego warianty. Wybraliśmy najdroższy. Będzie kosztować to ok. 15 mln zł. Wystąpiliśmy na ten cel o środki do budżetu państwa. Na razie czekamy i nie wiem czy zostaną przydzielone – stwierdziła dyrektor Zlewni Nysa.

Wójt Tomasz Karpiński, podobnie jak podczas wcześniejszej sesji, w czasie której już poruszano ten temat zaznaczył, że w gminie Łambinowice aż 7 sołectw zostało dotkniętych powodzią i wszystkie naglące problemy związane z zabezpieczeniem przeciwpowodziowym – łącznie z dokumentacją fotograficzną zostały przesłane do Wód Polskich. Wójt osobiście spotkał się z szefostwem oddziału Wód Polskich we Wrocławiu i jak stwierdził - odniósł wrażenie, że interwencja wpadła na podatny grunt tym bardziej, że aż trudno sobie wyobrazić, aby lasocicka wyrwa nie została usunięta po blisko 30 latach! - Ja rozumiem – Głuchołazy, Nysa, Paczków, ale zapomniano całkowicie o nas – o gminie, która niekoniecznie musiała ucierpieć w takim stopniu gdyby wieloletnie zaniedbania zostały w porę usunięte - mówił.

Wójt podkreślił także zaangażowanie mieszkańców, a zwłaszcza strażaków w akcję ratunkową z września ub.r. Gdyby nie ich działanie nie uratowano by m.in. wałów w Bielicach. Do dzisiaj jednak wielu mieszkańców żyje w traumie i każde zapowiedzi obfitszych opadów powodują u nich zaniepokojenie jeśli nie panikę.

Nad faktem, że do Łambinowic – na konsultacje związane z bezpieczeństwem przeciwpowodziowym - nie dotarło – mimo wcześniejszych zapowiedzi - szefostwo Wód Polskich ubolewał także wiceprzewodniczący rady powiatu Jarosław Figiel.
- Zmieniają się dyrektorzy, zmieniają się prezesi, ale nic innego się nie zmienia. To można było naprawić mniejszym kosztem – mówił o problemie wyrwy w Lasocicach sołtys tej wsi Andrzej Gucwa. – Teraz rolnicy nie mogą dojechać do pól to jeszcze gmina straciła drogę. Ktoś kiedyś wpadnie tam w 5–metrową przepaść – grzmiał sołtys.
Inni przemawiający mówili, że brak jest podstawowej konserwacji cieków wodnych na terenie gminy. Dyrektor Anna Dyndor zapewniła, że przekaże wszystkie zebrane uwagi dyrekcji wrocławskiego oddziału Wód Polskich dodając, że instytucja ta jest po ekspertyzie wszystkich wałów na Nyskie Kłodzkiej. - Czeka nas remont całych wałów rzeki – stwierdziła.
ag

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do