Reklama

Pewny awans Fortuny Głogówek

Nowiny Nyskie
11/07/2019 17:40

W rozgrywkach grupy IV klasy A rywalizowało 14 zespołów, ale tylko 13 rywalizowało do końca rozgrywek, bowiem drugi zespół KS Bodzanów Nowy Świętów rozegrał tylko rundę jesienną.

Bezkonkurencyjny w tej klasie rozgrywkowej był zespół Fortuny Głogówek. Drużyna z Głogówka w całym sezonie przegrała zaledwie jeden mecz, ulegając 1:4 w Ścinawie Nyskiej drużynie LZS Ścinawa Nyska Korfantów. Dwa też mecze zremisowała, ale dopiero wtedy gdy pewna już była awansu do ligi okręgowej. Punkty Fortunie zabrały zespoły z Gryżowa i Łambinowic. LZS Gryżów zremisował z Fortuną na własnym boisku, a Metalowiec Łambinowice urwał punkty liderowi na wyjeździe. Wielką siłą Fortuny była gra ofensywna, ale mając tak fantastycznych napastników jak Łukasz Wesoły czy Tomasz Hajduk nie mogło być inaczej. W defensywie także trudno coś zarzucić drużynie z Głogówka. Fortuna w 26 spotkaniach straciła zaledwie 19 bramek, z czego aż cztery w meczu ze Ścinawą Nyską.
O wielkim pechu może mówić zespół ze Ścinawy Nyskiej, bowiem trafił na świetnie dysponowany zespół z Głogówka. Gdyby nie ten zespół to LZS Ścinawa Nyska Korfantów zapewne świętował by awans do ligi okręgowej. Drużyna ze Ścinawy Nyskiej także strzeliła przeciwnikom ponad sto bramek i w pełni zasłużenie sięgnęła po tytuł wicemistrzowski.
Z bardzo dobrej strony zaprezentował się również zespół Metalowca Łambinowice. Trzecie miejsce tej drużyny to zdecydowanie jeden z najlepszych sezonów Metalowca w ostatnich latach. Potencjał w tym zespole jest i być może już za rok zespół z Łambinowic będzie świętował awans do okręgówki.
Czwarte miejsce wywalczył zespół z Gryżowa, który systematycznie pnie się w górę. Trener Grzegorz Kuglarz nie ukrywa, że dla niego najważniejsza jest defensywa i daje się to zauważyć na boisku. Zespół z Gryżowa w 26 spotkaniach stracił zaledwie 27 bramek i w tym elemencie gry dorównywał zespołowi z Głogówka. Nieco gorzej było w ataku i dlatego zespół z Gryżowa nie włączył się do walki o awans. Jeśli jednak uda się tej drużynie pozyskać solidnego snajpera to Gryżów może właczyć się do walki o awans do okręgówki.
Piąte miejsce wywalczył LKS Rusocin. Zespół ten od wielu już sezonów należy do czołowych drużyn klasy A i nie inaczej było też w tym sezonie. Drużyna z Rusicina grała ofensywnie i w pełni zasłużenie wywalczyła piąte miejsce.
Szóstą lokatę wywalczył zespół z Dytmarowa, który oprócz bardzo dobrych meczy, rozegrał też kilka meczy o których chciałby zapewne jak najszybciej zapomnieć.
Siódme miejsce wywalczył beniaminek - LZS Domaszkowice. To zupełnie niezły wynik jak na beniaminka. W Domaszkowicach liczono jednak na dużo więcej, a to dlatego, że ściągnięto do tego klubu kilku doświadczonych już zawodników. Niestety plaga kontuzji, zwłaszcza Michała Szotka spowodowała, że nie był to taki sezon jaki sobie w Domaszkowicach wymarzono. Trzeba jednak z tym zespołem się liczyć. Po objęciu stanowiska prezesa klubu przez Pawła Szotka drużyna z Domaszkowic staje się w pełni profesjonalnym klubem, a co to oznacza wszyscy dobrze wiemy. Możemy więc się spodziewać nowych transferów w przerwie wakacyjnej i nowego oblicza tego zespołu w przyszłym sezonie.
Kolejne cztery miejsca zajęły drużyny reprezentujące region prudnicki - Sudety Moszczanka, LZS Ligota Bialska Radostynia, LZS Niemysłowice Dębowiec i Polonia Biała. Drużyny te grały przeciętnie i trudno było oczekiwać, że właczą się do walki o czołowe lokaty.
W bardzo trudnej sytuacji przez cały sezon znajdował się borykający z kłopotami kadrowymi zespół z Mańkowic. Drużyna prowadzona przez Marka Lipkę ostatecznie wyszła z tych kłopotów obronną ręką i utrzymała się w klasie A, ale był to bardzo trudny bój.
Do klasy B spadły dwie zdecydowanie najsłabsze drużyny - Rolnik Partyzant Biedrzychowice i KS Bodzanów Nowy Świętów II. Rolnik Partyzant Biedrzychowice już w pierwszej ligowej kolejce doznał wysokiej porażki w Domaszkowicach i wiadomo było, że będzie miał ogromne problemy z utrzymaniem się w klasie A.
Nieco lepiej rozpoczął rozgrywki drugi zespół KS Bodzanów Nowy Świętów, ale jak to często bywa nie tak łatwo jest utrzymać drugi zespół w ryzach. I tak było i w tym przypadku zawodnicy, którzy mieli za sobą występy w pierwszej drużynie nie za bardzo palili się do gry w drugim zespole. Zaczęły się więc kłopoty kadrowe w tym zespole. Działacze klubowi próbowali jeszcze uratować ten klub, ale ostatecznie się poddali i wycofali zespół z rozgrywek.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do