Starostwo Powiatowe w Nysie zapłaciło ze środków publicznych za zakup dwóch marynarek i dwóch par skarpetek. Jak ujawniło stowarzyszenie "Nysa Patrzy" miały one trafić do starosty Daniela Palimąki. Co więcej wydatek miał być rozliczony w ramach wsparcia dla młodzieżowego zespołu muzycznego. Starosta wszystkiemu zaprzecza twierdząc, że pracownik popełnił błąd źle opisując fakturę.
- Z naszych ustaleń wynika, że środki publiczne przeznaczone pierwotnie na cele związane z koncertem charytatywnym oraz wsparciem dziecięcego zespołu muzycznego zostały wykorzystane w sposób budzący poważne wątpliwości co do ich zgodności z przeznaczeniem, zasadami gospodarowania finansami publicznymi oraz standardami etycznymi - informuje Patryk Cichy z "Nysa Patrzy". Stowarzyszenie dotarło do wydatków, za które zapłacono kartą płatniczą Starostwa Powiatowego w Nysie. Oprócz zakupów paliwa do aut służbowych, kosztów noclegów podczas podróży służbowych i rachunków z restauracji pojawia się tam zakup karty podarunkowej za 1000 zł.
W sumie dwie karty płatnicze starostwa wygenerowały wydatki na poziomie ok. 200 tys. zł. w 1,5 roku.
Z opisu faktury wynika, że miała ona trafić do młodzieżowego zespołu muzycznego, który występował podczas koncertu "Melodie wdzięczności", będącym podziękowaniem dla pracowników Szpitala Powiatowego w Nysie. Z oficjalnych informacji wynika, że artyści mieli kupić za te pieniądze koszule na własne cele.
Stowarzyszenie „Nysa Patrzy” dotarło do paragonu „wymiany karty podarunkowej” nabytej przez nyski powiat. Wynika z niego, że została ona wymieniona na dwie marynarki i dwie pary skarpetek w sklepie z odzieżą męską w Opolu. Co ciekawe nastąpiło to tego samego dnia 9 stycznia 2025 r. Najpierw zakupiono kartę podarunkową, a następnie w tym samym dniu wymieniono ją na marynarki i skarpetki. Natomiast sam koncert odbył się 7 stycznia br. Marynarki były w dużych rozmiarach, a modele odpowiadają dokładnie tym w jakich publicznie pokazuje się starosta Daniel Palimąka.
- Zdjęcia marynarek ze sklepu pasują do tych, w których starosta pojawiał się wielokrotnie w lokalnych mediach. Wskazuje to na dokonanie zakupu na potrzeby własne, przy użyciu środków pochodzących z „powiatowej karty” - informuje stowarzyszenie "Nysa Patrzy"
Na liście wydatków, za które zapłacono służbową kartą powiatu są jeszcze dwie inne karty upominkowe. Jedna na 500 zł do sklepu z odzieżą męską w Nysie, druga na 400 zł.
W sumie dwie karty płatnicze starostwa wygenerowały wydatki na poziomie ok. 200 tys. zł. w 1,5 roku. - Wydano kilkadziesiąt tysięcy złotych na zakupy „spożywki”. Są także wyjazdy służbowe opisywane jako „delegacja do Warszawy”, podczas gdy noclegi odbywały się w Oberży Borsuki w Sarnakach — przy samej wschodniej granicy, ok. 160 km od Warszawy - informuje media "Nysa Patrzy"
Sprawę jako pierwszą opisała ogólnopolska stacja "TV Republika". Starosta Palimąka poinformował redakcję, że nie dysponuje on kartami służbowymi starostwa i nie robi zakupów przy ich pomocy. Nie zlecał też żadnych prywatnych zakupów pracownikom starostwa, którzy dysponują kartami płatniczymi. Przekonuje, że karty podarunkowe trafiły do uczestników koncertu, a on starostwo nie ma wpływu na to, jak zostały one przez nich wydane. Wstępnie miały to być koszule i krawaty. Starosta podkreśla, że pracownik urzędu niewłaściwe opisał fakturę, bo bon podarunkowy zespół mógł wydać na co chciał. "Karty zostały przekazane uczestnikom po koncercie i zostały zakupione do sklepów wskazanych przez wykonawców".
Na sesji w środę 17 grudnia opozycja złożyła wniosek o odwołanie starosty Daniela Palimąki ze stanowiska. Podpisało się pod nim 9 radnych Prawa i Sprawiedliwiości. Starosta odnoszą się do niego powiedział, że jego oświadczenie dla "TV Republika" w pełni wyczerpuje odpowiedź na stawiane zarzuty.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.
Jak to głąb jest , chce budować szpital za Nysą, gdy NFZ nie ma kasy , po drugie zamiast przeciwdziałać powodzi w mieście to ucieka po za miasto z głównymi służbami zdrowia policji i straży pożarnej, nosz imbecyl .a ludzie mają zapier.... Po za miasto do szpitala
Kór*a jeszcze jeden złodziej ................
Opozycja powinna zostać odwołana w pierwszej kolejności.Banda leni i darmozjadów, którzy nic kompletnie nie robią , oprócz konfliktów!!!!!Ludzie już dawno powinni się za Was wziąć.
Nie ma kasy na NFZ,teraz chciałbym usłyszeć co mają do powiedzenia te cwaniacKi na działalności gospodarczej żeby obniżyć im składkę zdrowotną? Siedzi Premier u barbera , gdzie gościu bierze chyba za obcięcie jednego człowieka 150 zł i mówi że oni czekają na obniżenie składki zdrowotnej. Jak się tego słucha to ręce opadają,szyt hipokryzji i buty nie zna granic.Ludzie ogarnijcie się! Ludzie czekają na zabiegi ratujące życie wy walczycie żeby wam zostało jak najwięcej na zagraniczne wczasy,albo botox żeby walić pokazówkę bo wam się należy. O innych ludziach może trzeba pomyśleć, którzy zapierdalali całe życie , płacili składki i teraz na starość nie mogą się dostać do lekarza.