
Nyski sąd zajmie się sprawą policjanta Łukasza K., który strzelił do mieszkańca Nysy pod wieżą ciśnień. Prokuratura chciała umorzyć śledztwo przekonując, że funkcjonariusz działał w obronie własnej.
Choć do zdarzenia doszło pod koniec 2014 r. to sprawa nadal jest niewyjaśniona. Policjant oddał strzał w kierunku odjeżdżającego samochodu, bo jak twierdzi Łukasz Ś. próbował go rozjechać. Postrzelony mężczyzna twierdzi, że tylko chciał przestawić pojazd. W efekcie zdarzenia młody nysanin ledwo uszedł z życiem. Zarówno poszkodowany jak i policjant zawiadomili prokuraturę. Ten drugi o próbie naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza na służbie. Pierwszy o przekroczeniu uprawnień. Prokuratura od początku chciała umorzyć sprawy. Jednym z dowodów miała być zlecona ekspertyza balistyczna. Przedstawiono jednak dwa wykluczające się na wzajem dokumenty. Nyski sąd rejonowy na wniosek postrzelonego mężczyzny skierował sprawę policjanta do rozpatrzenia na drodze sądowej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
policjant winny na 100 % a sprawa umozona bo reka reke myje
mial zastrzelic zlodzieja samochodow z hanuszowa - i jednego smiecia bylo by mniej
Policjant strzelał??? Może myślał że jest na strzelnicy, czy myślał?
"mial zastrzelic zlodzieja samochodow z hanuszowa - i jednego smiecia bylo by mniej"
człowieku zieje z ciebie nienawiść czyli chyba jesteś z policji
Uważajcie na nyską Policję, najlepiej nagrywać każdą interwencję, i wtedy wiadomo czy przekraczają uprawnienia.
I on jeszcze tam pracuje? A ten jego kolega co był na interwencji? Jak się nazywa? Upublicznić ich dane!!!!
Pracuje bo jeden drugiego wspiera policja prokuratura i sad . to jest sprawiedliwość po polsku
On chyba pomyślał że suka mu ucieka