Polonia Nysa i LZS Domaszkowice daleko

W rozgrywkach IV ligi rywalizowało szesnaście zespołów, w tym dwie drużyny z naszego regionu - Polonia Nysa i LZS Domaszkowice. Niestety, nie był to udany sezon tak dla spadkowicza z III ligi - Polonii Nysa, jak i dla beniaminka tej klasy rozgrywkowej, drużyny LZS Domaszkowice.

Walka o awans do III ligi była niezwykle zacięta. Trzy drużyny - Stal Brzeg (spadkowicz z III ligi), Małapanew Ozimek i beniaminek tej klasy rozgrywkowej KS iPrime Bogacica niemal do ostatniej kolejki walczyły o awans do III ligi. W tym pojedynku gigantów górą był zespół Stali Brzeg, wyprzedzając jednym punktem Małapanew Ozimek i czterema KS iPrime Bogacice.
Na czwartym miejscu ukończył rywalizację Ruch Zdzieszowice, który jako jedyny próbował walczyć jak równy z równym z możnymi tej klasy rozgrywkowej. Nasze zespoły zawiodły. Siódme miejsce Polonii Nysa, czyli zespołu, który sezon wcześniej grał i to zupełnie dobrze w III lidze to wynik dużo poniżej oczekiwań. Ktoś może powiedzieć, że nie był to już ten sam zespół co przed rokiem. To prawda, ale ktoś w tym klubie za politykę kadrową odpowiada. Jeżeli buduje się drużynę na jeden sezon to trudno oczekiwać wielkich wyników. I tak to jest w przypadku Polonii Nysa. Co więcej, dużo się mówi o tym, że w Polonii idzie nowe. Po pierwsze, ma być połączenie dwóch klubów (Stali i Polonii), a królować tak siatkarzom jak i piłkarzom ma dotychczasowy prezes Stali - Robert Prygiel. A co to oznacza kochani (przypomnijcie sobie ten sam manewr dokonany w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia i sami znajdziecie odpowiedź na to pytanie). Może to być koniec piłki nożnej w Nysie. Słyszałem też o kolejnym mega pomyśle człowieka, któremu wydaje się, że w Nysie jest najmądrzejszy, czyli połączeniu trzech klubów (Polonia Nysa, LZS Jędrzychów, Podzamcze Nysa). Gdyby tak się stało to będzie to nic innego jak gwóźdź do trumny dla piłki nożnej w Nysie. Co pomysł to lepszy. Czekamy więc na kolejne świetne pomysły dotyczące rozwoju piłki nożnej w Nysie. I to z dużym zainteresowaniem. Wiemy też, że nowy prezes Polonii chce ściągnąć na stanowisko dyrektora sekcji piłkarskiej swojego kolegę z Radomia. Czy dobry to pomysł czy zły? Nie nam to oceniać. Pożyjemy zobaczymy. Oznacza to jednak, że w Nysie według prezesa Roberta Prygla, albo  nie ma kompetentnych ludzi mogących zarządzać klubem, albo trzeba pomóc koledze, który potrzebuje dobrze płatnego etatu. Po cichu jednak liczymy, że ten który ma uzdrowić nyską piłkę ściągnie z Radomia piłkarzy z Radomiaka czy Broni Radom i to nie na jeden sezon.
Drugi nasz zespół - LZS Domaszkowic, zajął pechowe trzynaste miejsce i musiał rywalizować w barażach, grając dwumecz ze Śląskiem Łubniany. Ten pojedynek nasz zespół przegrał już w pierwszym meczu, kiedy to w doliczonym czasie gry stracił pewne trzy punkty i szanse na zachowanie miejsca w IV lidze. Wstydu jednak ten zespół nam nie przyniósł. Drużyna z Domaszkowic w każdym meczu starała się grać o pełną pulę. Widać to było na boisku. Tak naprawdę zespół ten powinien uniknąć baraży. Gdyby nie kilka bramek straconych w ostatnich minutach meczu to Odra II Opole rywalizowałaby w barażach, a nie LZS Domaszkowice.
Przed prezesem Szotkiem teraz nie lada wyzwanie. Co zrobić, żeby ten zespół utrzymać. Wszystko wskazuje jednak na to, że entuzjazm w klubie wciąż ten sam, a to oznacza, że drużyna LZS Domaszkowice nic nie straci ze swojej wartości. A w takiej dyspozycji zespół powinien skutecznie powalczyć w przyszłym sezonie o powrót do IV ligi. Oczywiście trzeba pamiętać o odmłodzeniu tego zespołu, bowiem większość zawodników swoje najlepsze lata ma za sobą, ale o tym prezes LZS Domaszkowice dobrze wie. Dużo się mówi o tym, że w nowym sezonie zespół poprowadzi - Wojciech Bajor. Wojtek bez wątpienia jedna z ikon nyskiej Polonii to bardzo ambitny szkoleniowiec, który jak mało kto potrafi zmobilizować swoich podopiecznych. Jest więc zielone światło dla tej drużyny. Czasami warto spaść niżej, żeby nabrać dystansu do tego co się robi. Najważniejsze, że jest klimat w tym zespole. Teraz przed nowym trenerem LZS Domaszkowice trudne zadanie. Trzeba znaleźć wspólny język między starszyzną w zespole i młodymi piłkarzami, którzy ten klub zasilą. Jeżeli to zostanie umiejętnie zbilansowane to o przyszłość tej drużyny nie musimy się obawiać. A prezesowi Szotkowi gratulujemy rozwagi i życzymy szybkiego powrotu do IV ligi.

Krzysztof Centner

POLONIA NYSA: Marek Bartłomiejczyk, Konrad Bogacz, Michał Dryja, Kacper Duda, Denis Dudek, Marcin Dudek, Jakub Gabryliszyn, Patryk Gadzina, Gracjan Grinberg, Kostiantyn Holovchenko, Jakub Kamienik, Jakub Korzeniewicz, Marek Koziol, Oskar Kubicz, Mikołaj Kuc, Krzysztof Kulak, Oliwer Majcher, Ignacy Marciniak, Jakub Mrówka, Dawid Ostrowski, Patryk Ostrowski, Yoichi Oyagi, Konard Pasternak, Patryk Perkowski, Mateusz Pierz, Maciej Pisula, Artur Seremet, Dominik Sikora, Kamil Skalski, Oskar Skirzewski, Oleksander Somkin, Dawid Stempin, Natan Wierzchowski, Szymon Wojakowski, trener Andrzej Moskal.

LZS DOMASZKOWICE: Udo Agomuonso, Maciej Bajor, Rafał Bobiński, Gracjan Burski, Peter Ćerveńak, Jan Cieślar, Ble Dro Narcisse, Dejwid Jackowski, Peter Kaleja, Emil Kołodziejczyk, Oleksandr Komar, Tomasz Kowalczyk, Kacper Kuglarz, Dawid Kulbaka, Jakub Mandala, Kamil Masternak, Jakub Mazak, Marcin Nowacki, Szymon Nowacki, Grzegorz Pietruszka, Jakub Podoluk, Dawid Popardowski, Vitalii Prots, Jakub Sadlej, Marcin Ściański, Kamil Skalski, Oskar Skirzewski, Patryk Stasiak, Mateusz Szyszka, Konrad Tarasek, Bartosz Trzpioła, Michał Zarzycki, trenerzy Marcin Nowacki i Marcin Krótkiewicz.