Reklama

Polonia Nysa na piątkę

Nowiny Nyskie
18/09/2025 14:18

Po dramacie, który rozegrał się na nyskim stadionie, kiedy to Portugalczyk - Daniel Gonçalves zasłabł na treningu i w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala przyszło naszej drużynie rywalizować o ligowe punkty z jednym z najsłabszych zespołów III ligi - Stalą Felgenhauer Jasień.

Polonia Nysa - Stal Felgenhauer Jasień 5 : 1 (3 : 0)

1 : 0 Maksymilian Podgórski 8. min (głową)
2 : 0 Mateusz Pawlak 25. min
3 : 0 Maciej Pisula 27. min
3 : 1 Kamil Kurianowicz 56. min (głową)
4 : 1 Maksymilian Podgórski 63. min
5 : 1 Radosław Wójcicki 86. min

POLONIA NYSA: Dariusz Szczerbal, Maciej Pisula (od 68. min Patryk Perkowski), Nataniel Szota, Michał Zimon (od 68. min Radosław Wójcicki), Jakub Górczak (od 53. min Igor Bambecki), Maksymilian Podgórski, Jakub Korzeniewicz, Mikołaj Kuc, Jakub Czajkowski (od 80. min Natan Wierzchowski), Mateusz Lechowicz (od 80. min Dominik Stępień), Mateusz Pawlak, trener Adrian Klakla.

STAL FELGENHAUER JASIEŃ: Marcel Gawłowski, Jussuf Mwinyi (od 67. min Patryk Jasiak), Krystian Wenerski, Jakub Malec (od 57. min Bartosz Dziemidowicz), Julian Mordasiewicz, Dawid Kaczor (od 73. min Dawid Kanikowski), Wiktor Maliszewski, Szymon Tarkowski, Błażej Chyszpolski (od 57. min Bartosz Konieczny), Ivan Semenikhin, Kamil Kurianowicz, trener Tomasz Leszczyński.

Żółte kartki otrzymali: Nataniel Szota (PN) - 23. min, Julian Mordasiewicz (SJ) - 72. min, Patryk Jasiak (SJ) - 75. min.

Spotkanie sędziowali: Przemysław Czerw (główny) oraz Miłosz Karbowski (asystent 1) i Dariusz Harko (asystent 2).

O ile drużyna z Jasienia zupełnie nieźle w tym sezonie radzi sobie w ofensywie to już w defensywie jest tragicznie (26 straconych bramek w ośmiu meczach).
Goście zaczęli w Nysie odważnie, bowiem już w 4 minucie meczu Kamil Kurianowicz oddał bardzo groźny strzał z dystansu. Na nasze szczęście minimalnie niecelny. W 8 minucie meczu nasz zespół wykonywał rzut z autu tuż przy narożniku boiska. O dziwo, mimo zagrożenia, żaden z obrońców Stali nie kwapił się, żeby pokryć naszych zawodników. W efekcie szybkie rozegranie piłki, dokładne dośrodkowanie Michała Zimona i Maksymilian Podgórski strzałem głową otworzył wynik spotkania. Po stracie bramki drużyna Stali próbowała groźnie atakować, ale nasza defensywa grała bez błędu i rywale nie bardzo wiedzieli jak ją rozmontować. Otwarta gra Stalowców spowodowała, że coraz więcej dziur było w defensywie przyjezdnych. W 10 minucie meczu mogło być już 2:0. Michał Zimon w swoim stylu precyzyjnym podaniem zainicjował szybką kontrę miejscowych, ale nie zdołał jej zakończyć precyzyjnym strzałem. W 19 minucie meczu bardzo ładnym strzałem z 16 metrów popisał się zawodnik z Tanzanii - Jussuf Mwinyi. Na nasze szczęście mamy w bramce Dariusza Szczerbala, który nigdy nie zawodzi i tym razem pewnie piłkę złapał. W 25 minucie meczu kardynalny błąd Krystiana Wenerskiego przyniósł nam drugiego gola. Obrońca Stali Felgenhauer wybił piłkę, a właściwie wystawił Mateuszowi Pawlakowi. Ten ani chwili się nie zastanawiał. Huknął z 20 metrów i piłka ugrzęzła w bramce rywali - gol stadiony świata. Dwie minuty później kolejny prezent przyjezdnych. Wykonujący rzut autowy Nataniel Szota zauważył, że obrońcy rywali, kryją wszystkich tylko nie Macieja Pisulę i wrzucił piłkę wprost po nogi tego zawodnika. Maciej przyjął piłkę i będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem Stali Felgenhauer - Marcelem Gawłowskim technicznym strzałem po ziemi zdobył trzecią bramkę dla naszego zespołu. Wynik 3:0 utrzymał się do końca pierwszej połowy.
Wysokie prowadzenie uśpiło nieco nasz zespół na początku drugiej połowy i pozwoliliśmy rywalom zbliżyć się do naszej bramki. W 56 minucie meczu goście wykonywali rzut autowy. Długi wrzut piłki w pole karne naszego zespołu i kiks naszego kapitana - Mateusza Lechowicza kosztował nas utratę bramki. Bilard główkowy w naszym polu karnym celnym strzałem zakończył Kamil Kurianowicz.
Stracona bramka podziałała na nasz zespół motywująco. W 63 minucie meczu jeden z najlepszych zawodników tego meczu Maksymilian Podgórski odebrał piłkę rywalom, dograł do partnera i sprytnie pokazał się na wolnym polu. Gdy otrzymał zwrotne podanie znalazł się w sytuacji jeden na jeden z bramkarzem Stali Felgenhauer - Marcelem Gawłowskim i pokazał, że wie jak wykorzystać takie sytuacje. Wynik 4:1 praktycznie zapewnił nam zwycięstwo w tym meczu, ale Poloniści nie zamierzali na tym poprzestać. W 72 minucie meczu Maksymilian Podgórski mógł ustrzelić hatt-tricka, ale nie wykorzystał rzutu karnego. Strzelił celnie, ale bramkarz Stali Felgenhauer - Marcel Gawłowski wyczuł intencje strzelca i zdołał wybić piłkę na rzut rożny. I gdy powoli przyzwyczajaliśmy się do tego, że Polonia Nysa wygra ze Stalą Felgenhauer 4:1 nasz zespół w 86 minucie meczu przeprowadził kolejną bardzo składną akcję ofensywną, zakończoną celnym strzałem głową Radosława Wójcickiego. Wynik 5:1 już się nie zmienił. Mamy w Nysie zespół, który nie tylko powinien spokojnie utrzymać się w III lidze, ale też powalczyć o czołowe miejsca w tej lidze. I to co nas najbardziej cieszy. Mamy w tym zespole całkiem sporo wychowanków naszej drużyny i to dobry prognostyk na przyszłość.
Pamiętajmy o tym pięknym zwycięstwie, ale też módlmy się za naszego zawodnika - Daniela Gonçalvesa, który w stanie ciężkim przebywa w szpitalu.

Krzysztof Centner

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    RK - niezalogowany 2025-09-19 10:57:06

    Ten komentarz jest ukryty - kliknij żeby przeczytać.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo nowinynyskie.com.pl




Reklama
Wróć do