
Władze gminy zapowiedziały przebudowę kolejnego placu w mieście. Chodzi o skwer im. gen. György Klapka, a więc teren na skrzyżowaniu ulic Wyspiańskiego i Mostowej. Te plany nie spotkały się z euforią mieszkańców, którzy się obawiają, że burmistrz Kordian Kolbiarz będzie kontynuował swoją tradycję i znowu skończy się na wycince drzew i zabetonowaniu terenu zielonego. Dyskusje co do planów władz miasta dotyczą także innej kwestii.
Jak informuje na swojej stronie urząd miejski przebudowa skweru ma się odbyć zgodnie z formułą zaprojektuj i wybuduj, i zakończyć się w grudniu. Mają zostać wykonane ścieżki, ławki, kosze na śmieci i… nowe krzewy i drzewa. Nie ma jednak informacji, czy nasadzenia nie będą wiązały się z wycinką już rosnących drzew jak to miało miejsce, chociażby na nyskim rynku. Nie trzeba było długo czekać na odzew internautów na wieść o planach władz miasta. – To podchodzi pod kolejną dewastację a nie zmiany, wyciąć zdrowe piękne drzewa po to, by wylać beton i posadzić jakieś patyki jak na rynku – czytamy jeden z negatywnych komentarzy.
Inną dyskusyjną sprawą jest koszt tej inwestycji i jej ważność. Według planów gminy koszt tej „skwerkowej kosmetyki” ma wynieść ponad 600 tys. zł. Czy w gminie, której mieszkańcy od lat nie mogą doprosić się od burmistrza budowy (lub koniecznego remontu) dróg do tak wielu osiedli, nowe oblicze tego miejsca to priorytet? Czy w gminie, której mieszkańcy sołectw mają uzasadnione pretensje, że władze zapomniały, że odpowiadają nie tylko za Nysę, ale także za sołectwa - z których większość jest zaniedbana inwestycyjnie - wydanie ponad 600 tys. zł na alejki i krzewy jest uzasadnione?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Byłem wczoraj na tym placyku , tam tylko poprawić ścieżki bo są wysypane grysem . Zostawić drzewostan jaki tam istnieje i zrobi się naprawdę piękny teren , tam ławki są niepotrzebne bo jest miejsce zielone przez które się tylko przechodzi. A kwota tej "przeróbki" zwala z nóg , no chyba że któryś z notabli " coś ukręci " dla siebie.
Kurwa tym miastem rządzą pajace , 600 tys, na placyk jakiegoś węgierskiego sandała. Ludzie od 40 lat czekają na drogi, a oni kurwa przepalają taka kasę na coś takiego. Co by tu jeszcze zabetonować pajace .
Usunęli ławki, bo im mniejszość narodowa z Ligonia nie pasowała do pomnika. Teraz, w myśl zasady - „co by tu Panie jeszcze spieprzyć” - chcą wydać 600tys. na „rewitalizację” tych kilku arów…. Taczki trzeba wyciągać i wywieźć to towarzystwo, zanim nas całkowicie zrujnują.
Narcos ciebie trzeba wysadzić na taczki i dość czytania twoich śmiesznych i płytkich wypocin dzban jesteś i tyle !!!
Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie... Kiedy się „czasem gościa przerzuci Do takiej sprawy, co jest na pozór nie do popsucia I już się prężą mózgów szeregi, i wzrok się pali I już widzimy, żeśmy kolegi nie doceniali”
A koń na rynku za 650 tys. to Wam pasuje.
Koń na rynku wymyślił Sanocki z Wojtasikiem , ale jak UM za to się zabrał to w NN ten projekt był anty , notable za 700.000 dziadka na koniu usadowili na betonie. Co ten obelisk ma z Nysa wspólnego , jak ten cały Kapek.
TO TRZEBA NOWINĄ PRZYPOMINAĆ ŻE KOŃ NA RYNKU TO POMYSŁ SANOCKIEGO .
HA HA HA Kolbiarzyki, wy już naprawdę się miotacie jak mucha w szambie. Napiszcie jeszcze, że Sanocki steruje Kolbiarzem za pomocą Wojtasika, a Kolbiarz niewiniątko... bidula... skrzywdzony i cierpiący... Ręce opadają jak się na was patrzy.
Często słyszę od osób odwiedzających Nysę szczere słowa uznania pod adresem pana burmistrza. Ludzie są na prawdę zachwyceni pięknem miasta .Czemu zatem niektórzy mieszkańcy tak narzekają?
Mi też się podoba rynek jest ładny tak trzymać Panie Burmistrzu pozdrawiam nie przejmować się czerwoną szarańczą oderwaną od koryta która kwiczy do dzisiaj.
Rajcom brak piątej Klapki - pardą klepki.
czerwone ptysie - a możne ławki w kolorach lgbt was zadowolą.......
ciebie zrobił jakiś komuch po pianemu