
W zaległym spotkaniu siódmej kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel podejmował siatkarzy Stali Nysa. Gospodarze nie dali naszej drużynie żadnych szans i ograli nyski zespół pewnie 3:0. Najbardziej wyrównana była pierwsza partia spotkania, którą podopieczni Andrei Gardiniego wygrali dopiero po grze na przewagi 27:25. W dwóch kolejnych triumfowali już wyraźnie do 19 i 20.
Jastrzębski Węgiel - Stal Nysa 3 : 0 (27 : 25, 25 : 19, 25 : 20)
JASTRZĘBSKI WĘGIEL: Yacine Louati, Łukasz Wiśniewski, Lukas Kampa, Mohamed Al Hachdadi, Jurij Gladyr, Tomasz Fornal - Jakub Popiwczak (libero) oraz Jakub Bucki, Rafał Szymura, Grzegorz Kosok, I trener Andrea Gardini, II trener Leszek Dejewski.
STAL NYSA: Marcin Komenda, Bartosz Bućko, Wassim Ben Tara, Bartłomiej Lemański, Moustapha M’Baye, Łukasz Łapszyński - Michał Ruciak (libero) oraz Mariusz Schamlewski, Michał Filip, Patryk Szczurek, Kamil Dembiec (libero), I trener Krzysztof Stelmach, II trener Wojciech Janas.
Sędzia pierwszy: Maciej Twardowski.
Sędzia drugi: Magdalena Niewiarowska.
Komisarz: Janusz Kapka.
Dwie pierwsze akcje pierwszego seta wygrali siatkarze miejscowej drużyny, którzy lepiej zagrywali, co pozwalało im na udane kontry (5:2). Stal Nysa zaczęła punktować blokiem, najpierw zatrzymany został Jurij Gladyr, a chwilę później Yacine Louati i było już tylko 5:4). Kolejna czapa nyskiej drużyny doprowadziła rezultat spotkania do stanu 7:7. Gra zaczęła być wyrównana, dopiero kontra Mohameda Al Hachdadiego dała jastrzębianom dwa oczka przewagi (13:11).Prowadzenie miejscowych wzrosło po bloku gospodarzy, ale kiedy kilka akcji później Bartosz Bućko efektownie skończył kontrę, do tego Gladyr pomylił się w ataku, było już 16:16. Przyjmujący beniaminka dołożył potężną zagrywkę, która dała jego ekipie dwa oczka zaliczki (18:16), ale szybko i ta przewaga została roztrwoniona (18:18). Dwa oczka więcej na swoim koncie mieli jastrzębianie, ale po raz kolejny nie byli w stanie tego utrzymać przy trudnej zagrywce Wassima Ben Tary (21:21). Również w kluczowym momencie żadna z drużyn nie przejęła wyraźniej inicjatywy, jako pierwsi piłkę setową mieli goście (24:23), sytuację odwróciła kontra Al Hachdadiego, a as serwisowy Łukasza Wiśniewskiego doprowadził tę partię do końca.
Pierwsza część drugiego seta należała do gospodarzy, którzy przy serwisach Yacine Louatiego zapewnili sobie prowadzenie 8:5. Swoje za linią 9. metra dołożył Jurij Gladyr i było już 11:6. Problemy gości z przyjęciem zagrywki przekładały się na słabszą skuteczność tego zespołu. Naszej drużynie nie pomogła piłka przechodząca wykorzystana przez Moustaphę M’Baye (8:11). Potem raz po raz Jastrzębski Węgiel posyłał mocne zagrywki i było już 15:8). Swoje w ofensywie kończyli gospodarze i przewaga miejscowych utrzymywała się (17:11). Dystans zmalał, kiedy długą wymianę skończył Wassim Ben Tara (13:18). Niższa skuteczność na prawej flance Mohameda Al Hachdadiego pozwoliła Stali myśleć o odwróceniu losów tego seta (19:17). W tym momencie w polu serwisowym przypomniał o sobie Jurij Gladyr i znów problem z przyjęciem mieli goście (23:17). Podopieczni Andrei Gardiniego już tego nie wypuścili i po zepsutej zagrywce rywali prowadzili już 2:0.
Trzeci set rozpoczął się od gry punkt za punkt (3:3). Oba zespoły dość pewnie kończyły swoje akcje po przyjęciu i żadna nie potrafiła na dłużej przejąć inicjatywy (7:7). Co ciekawe obie drużyny zaczęły popełniać sporo błędów w zagrywce (11:11). Kiedy w ataku ze środka pomylił się Bartłomiej Lemański, Stal Nysa straciła dwa oczka do rywali (13:11), a stratę nyskiego zespołu powiększyła kontra Mohmeda Al Hachdadiego (15:12). Tuż przed kluczową częścią seta asa serwisowego dołożył Tomasz Fornal (19:15) i Jastrzębski Węgiel zaczął dość pewnie zmierzać do końca tego spotkania (23:17). W końcówce kontrę wykorzystał jeszcze Wassim Ben Tara (24:20).
Porażka z takim zespołem jak Jastrzębie Zdrój nie jest powodem do wstydu. Martwić jednak powinniśmy się tym co wyprawia nasz trener. Panie trenerze czy Pan to robi specjalnie? Dlaczego w tych najtrudniejszych momentach nie dokonuje Pan żadnych zmian. Czy tacy zawodnicy jak Długosz czy Zajder są tylko po to, żeby odwiedzać przedszkola i szkoły? Czy Filip zakupiony został na ławę?
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie