
Młoda kobieta została porwana na jednej z ulic Nysy i wywieziona do lasu. Porywacz groził jej odebraniem życia. W ostatniej chwili, zanim zabrał jej telefon i usunął kartę SIM, udało się jej wysłać wiadomość do rodziny. Rozpaczliwie błagała w niej o pomoc. Sprawcą okazał się jej były chłopak - mieszkaniec Sidziny, który będzie teraz odpowiadał za uwięzienie 18 - latki.
Do dramatycznej sytuacji doszło wieczorem 19 listopada o godzinie 20.00. 25 - letni były chłopak 18-letniej kobiety zwabił ją do swojego samochodu pod pretekstem niewinnej rozmowy. Kiedy wsiadła do środka porwał ją i wywiózł poza miasto.
Miłość, która przerodziła się w obsesję
Według relacji świadków, młoda kobieta początkowo stanowczo odmówiła wsiadania do samochodu. Jednak po chwili z obawy przed eskalacją sytuacji, uległa jego naciskom. Mężczyzna wtedy odjechał z nią w nieznanym kierunku. W pewnym momencie zjechał z głównej drogi i skierował się do lasu. Właśnie tam zdesperowana i przerażona 18 - latka, wysłała do swojej rodziny SMS-a z dramatyczną prośbą o pomoc. Zrobiła to w ostatniej chwili, zanim porywacz zabrał jej telefon.
Przemoc, groźby i desperacja
Z ustaleń policji wynika, że po wywiezieniu kobiety do lasu, mężczyzna następnie przewiózł ją do swojego domu, gdzie ją uwięził. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, sprawca porwania pochodził z Sidziny. Młoda kobieta była przez niego szarpana, usłyszała też groźby pozbawienia życia. Zabranie telefonu uniemożliwiło jej dalszy kontakt z rodziną, ale wysłany wcześniej SMS uruchomił lawinę działań. Zaniepokojona rodzina powiadomiła policję, która natychmiast ogłosiła alarm i rozpoczęła poszukiwania.
Zatrzymanie
Dzięki błyskawicznej akcji służb, mężczyzna został zatrzymany jeszcze tego samego dnia w swoim domu. - Badanie alkomatem wykazało, że miał 1,53 promila alkoholu w organizmie. Podczas przesłuchania nie przyznał się do winy, ale usłyszał zarzuty karne, m.in. dotyczące bezprawnego pozbawienia wolności – mówi mł. asp. Janina Kędzierska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Nysie.
Zarzuty
Przedstawione mężczyźnie zarzuty z art. 189 Kodeksu karnego – pozbawienie wolności, zagrożone są karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Do tego za naruszenie nietykalności cielesnej grozi mu grzywna, ograniczenie wolności lub pozbawienie wolności do roku. Natomiast zmuszenie do określonego zachowania jest zagrożone karą pozbawienia wolności do 3 lat. Mężczyzna po przesłuchaniu został objęty dozorem policyjnym i zakazem zbliżania się do pokrzywdzonej.
Sprawa w rękach sądu
Choć mężczyzna nie przyznaje się do winy, dowody w postaci zeznań ofiary, SMS-a wysłanego do rodziny oraz ustaleń policji, jednoznacznie go obciążają. Sprawa znajdzie swój finał w sądzie, a porywaczowi grożą poważne konsekwencje prawne.
Poniżej film z dnia interwencji opublikowany przez nyską policję.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jaki problem ? "Róbta co chceta " - główne hasło wychowawcze !!! Jurka Owsiaka!?
Trzaskowski jak Kamala 2025
Piszę
Komentarz niepotrzebny
Jak to zrobią i naród nie wyjdzie na ulicę i nie pogoni tego rządu,to my jako naród jesteśmy głupkami . Zresztą po co coś pisać rządzą ci sami co sprzedali polskie cukrownie , banki czy kolejkę na Kasprowy Wierch itd. A naród się uśmiecha ,a Niemiec jebie z Polaka po kątach i klepią nas po plecach.
Jarosław Kaczyński po wyborach powiedział że Tusk to agent niemiecki . Czy nie czas już zastanowić się czy Jarosław miał rację? Tusk zwija Polskę a naród się uśmiecha a Niemiec zadowolony .
Sprzedadzą naszą Polskę. A te porty zostaną zlikwidowane jako konkurencja dla Niemiec.
Pełna zgoda Młody tylko czy polski ciemny lud to zrozumie ,czy my potrafimy aż daleko myśleć? Czy my po prostu jesteśmy idiotami w każdej dziedzinie ? I jak już jesteśmy w ciemnej dupie to zaczynamy się jednoczyć tylko wtedy jest już za późno.